Tusk traci poparcie ale wciąż jest najbliżej prezydentury

Tusk traci poparcie ale wciąż jest najbliżej prezydentury

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. A. Jagielak /Wprost) 
W ciągu dwóch tygodni premier Donald Tusk stracił 3 punkty procentowe poparcia w sondażu prezydenckim przygotowywanym przez GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej". Na lidera PO chciałoby głosować dziś 27 procent Polaków. Rywale nie potrafią jednak wykorzystać zadyszki dotychczasowego lidera sondaży - Lech Kaczyński poprawił swoje notowania zaledwie o 1 punkt procentowy. Na obecnego prezydenta chciałoby głosować 18 procent ankietowanych.
Oprócz Tuska i Kaczyńskiego w walce o prezydenturę mógłby się liczyć jedynie Włodzimierz Cimoszewicz z poparciem 13 procent wyborców. Problem w tym, że Cimoszewicz zadeklarował, że niemal na pewno nie stanie do walki o prezydenturę. Pozostali potencjalni kandydaci do fotela głowy państwa mogą liczyć na poparcie w granicach błędu statystycznego - na Andrzeja Olechowskiego i Andrzeja Leppera chce głosować po 3 procent Polaków, Marka Jurka z Prawicy Rzeczpospolitej popiera 2 procent ankietowanych, a Grzegorza Napieralskiego i Waldemara Pawlaka wskazuje 1 procent respondentów. Aż 29 procent ankietowanych nie wie na kogo zagłosuje w wyborach prezydenckich.

Zamieszanie szkodzi Tuskowi

Czy Tusk ma się o co martwić. Zdaniem dr Anny Materskiej-Sosnowskiej, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, wszystko zależy od wyników kolejnego sondażu. – Na razie nie wiadomo, czy to początek trendu spadkowego, czy jednorazowe wahnięcie - zauważa Materska-Sosnowska. Jej zdaniem poparcie dla Tuska ucierpiało z powodu zamieszania na polskiej scenie politycznej. - Tusk bierze w nim czynny udział. Wyborcy są tym zmęczeni - komentuje pani doktor. Pozycję szefa rządu mogła też osłabić zdaniem Materskiej-Sosnowskiej chłodno przyjęta przez Polaków propozycja zmiany konstytucji.

"Absencja wyborcza lepsza od Kaczyńskiego"

Komentując zmianę poparcia dla Lecha Kaczyńskiego dr Materska-Sosnowska wskazuje, że prezydent zyskuje na tym na czym premier traci. – Pewne wyciszenie i zmiana strategii PR służą prezydentowi - uważa. Politolog nie wróży jednak sukcesu Lechowi Kaczyńskiemu - Ma on tak silny elektorat negatywny, że trudno mu wróżyć sukces - twierdzi. Dlatego też jej zdaniem wyborcy odwracający się od Tuska będą woleli nie pójść na wybory niż zagłosować na Kaczyńskiego.



"Rzeczpospolita", arb