W Polskim Radiu Piskorski ma pełnić funkcje wicedyrektora Polskiego Radia Euro. Co ciekawe niewiele wie o nim... jego przyszły szef, dyrektor PR Euro. - Piskorski został zrzucony do Euro w teczce z samej góry - mówi jeden z pracowników rozgłośni. Piskorski tłumaczy jednak, że w jego nominacji nie ma nic dziwnego. - Po odejściu z polityki w 2007 r. zasiadałem w zarządach kilku spółek regionalnych, m. in. wydających w zachodniopomorski "Nowy Kurier". Ostatnio pracowałem w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Jestem bezpartyjny, nie należę ani do Samoobrony, ani do ugrupowań które powstały po jej rozpadzie - zapewnia. Podejrzewa się jednak, że nominacja dla Piskorskiego jest elementem politycznego porozumienia między PiS a SLD, dzięki któremu udało się powołać nową Radę Nadzorczą TVP i odwołać Piotra Farfała ze stanowiska prezesa telewizji. Nie byłoby to możliwe bez związanego w przeszłości z Samoobroną członka KRRiT Tomasza Borysiuka, którego obecnie kojarzy się z lewicą.
"Gazeta Wyborcza", arb