Palikot: córka powinna mi zastąpić "słońce Peru" i Grzegorza "no merci"

Palikot: córka powinna mi zastąpić "słońce Peru" i Grzegorza "no merci"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Wiceprzewodniczący klubu PO Janusz Palikot postanowił sporządzić rachunek sumienia na swoim blogu i przedstawić listę swoich największych grzechów. Na pierwszym miejscu znalazło się... zaniedbywanie swojej córki. - Jest tak słodka i radosna, że mogłaby z powodzeniem zastąpić cały świat. Nawet „słońce Peru” i Grzegorza „no merci” - pisze Palikot na swoim blogu.
"W tym roku urodziła się Zosia. To pierwsza córka po trzech synach. Czy dość się nią cieszyłem i zajmowałem? Niestety nie" żałuje Palikot. Palikot przeprasza również swoją matkę i teściową za to, że nie poświęcał im odpowiednio dużo uwagi. "Byłem za mało wyrozumiały i za mało ciepły. A przecież lata nieubłagalnie lecą i niewiele ich zostało, aby im okazać należną czułość".

Inne grzechy Palikota mają charakter polityczny. Poseł PO żałuje, że "nie zbudował języka rozmowy z tą częścią Polski i nie dał rady w lobbowaniu na rzecz spraw lubelskiej wsi". Palikot żałuje również, że dał się wyrzucić z komisji "Przyjazne Państwo", a także że... awansował w hierarchii Platformy Obywatelskiej. "Podjąłem decyzję legitymizowania działań Grzegorza Schetyny jako szefa klubu PO – zostałem jego zastępcą i teraz mam za swoje (vide wczorajszy artykuł w GW o lobbystach)" - pisze Palikot.


Grzechem Palikota ma być również to, że nie udało mu się namówić Andrzeja Olechowskiego do nie zgłaszania swojej kandydatury w wyborach prezydenckich. Poseł z Lublina po stronie swoich win wymienia również fakt nie wybaczenia Jarosławowi Gowinowi, oraz "brak dystansu do kariery Joanny Muchy".

Ostatnie trzy grzechy dotyczą prywatnego życia Palikota. Poseł przyznaje się, że za mało czasu poświęcił lekturze tekstów przywołujących wiersze Bolesława Leśmiana i dlatego nie dokończył książki na temat tego poety; nie obronił efektów diety - i po straceniu 6 kilogramów przytył o 3, a także... zbyt mało medytował.


arb