W tym roku budowa szopki rozpoczęła się już 25 listopada. Co roku wygląda ona nieco inaczej, pojawiają się nowe elementy. Do budowy szopki wykorzystuje się figury drewniane, gipsowe, z masy żywicznej i styropianu. Najstarsze z nich - pastuszek i kobieta z dzbanem - według ustnych przekazów liczą ok. 130 lat. Szopkę będzie można oglądać do końca stycznia. "Najważniejszy jest oczywiście aspekt duchowy. Dla rodziców i dziadków to wspaniałe miejsce do głoszenia dzieciom katechezy. Szopka pozwala w prosty sposób wyjaśnić Ewangelię" - wskazuje o. Rusek. W okresie bożonarodzeniowym do panewnickiej bazyliki przyjeżdżają rodziny nie tylko z Katowic, a nawet goście spoza Śląska. Szopce przez cały styczeń towarzyszą adoracje dla różnych grup - społecznych, zawodowych, religijnych. Z roku na rok jest ich coraz więcej. "To cieszy, że tak wielu ludzi przychodzi nie tylko oglądać, zachwycać się i robić zdjęcia, ale też adorować Boże Dziecię" - podkreślił proboszcz.
Oprócz szopki w jednej z sal przy katowickiej bazylice można też oglądać ruchomy żłóbek z postaciami świętych i historycznymi, oddającymi pokłon Świętej Rodzinie. Natomiast w klasztornym ogrodzie można obejrzeć żywą szopkę, ze zwierzętami hodowanymi przez franciszkanów. O. Alan Rusek przypomina, że to patron zakonu - św. Franciszek z Asyżu - zapoczątkował tradycję budowy szopek, urządzając pierwsze misterium bożonarodzeniowe w skalnej grocie w Greccio w 1223 r.
PAP, dar