Ryszard Kalisz z Lewicy zapowiada jednak, iż lista świadków nie powinna się rozszerzyć. Odnosząc się do wcześniejszych spekulacji, iż przed komisję należy wezwać Barbarę K. - głównego świadka w sprawie tzw. afery węglowej - przewodniczący zaznaczył, iż "komisja nie zajmuje się badaniem sprawy karnej, tylko działaniem organów państwa w sprawie". Zdaniem Kalisza, osiągnięciem komisji w ostatnim roku jest wypracowanie precedensowego trybu przesłuchań funkcjonariuszy ABW, w sposób jawny, ale z zastrzeżeniem ich wizerunku i danych osobowych. W jego ocenie wpłynęło to na znaczne rozszerzenie zakresu jawności prac komisji. W mijającym roku komisja wysłuchała kilkunastu funkcjonariuszy ABW, w tym byłego szefa Agencji Witolda Marczuka, wiceszefa Marka Wachnika, oraz kierownictwo Departamentu Postępowań Karnych. Przed komisją stanęło też kilka innych osób, np. były szef policji Konrad Kornatowski oraz były szef CBŚ Jarosław Marzec.
W swoich przesłuchaniach w 2009 roku sejmowi śledczy skupili się głównie na przebiegu wydarzeń w domu Blidy w dniu jej śmierci. Inną szeroko poruszaną kwestią były okoliczności wydawania poleceń dotyczących filmowania przez ABW zatrzymań podejrzanych, m.in. na potrzeby mediów. Zdaniem części posłów przesłuchania te pozwoliły wyświetlić wiele szczegółowych zagadnień badanej sprawy i zostaną wykorzystane w końcowym sprawozdaniu. Nierozstrzygnięta pozostaje kwestia ujawnienia zeznań prokuratorów, które zostały złożone na zamkniętych posiedzeniach komisji. W końcu kwietnia sejmowi śledczy zdecydowali o ujawnieniu tych zeznań. W protokołach tajne miały pozostać jedynie dane osobowe np. osób przewijających się w śledztwie. Na publikację nie zgodziła się jednak wówczas Kancelaria Sejmu, według której mogło to doprowadzić do ujawnienia informacji chronionych. Posłowie zapowiadają dalsze zabiegi w sprawie ujawnienia tych materiałów. - Na pewno tworząc końcowy raport będziemy przeglądać i analizować wszystkie zeznania i zastanawiać się nad podstawą prawną do jak najszerszego ujawnienia obecnie zastrzeżonych materiałów - powiedział Wójcik. Dodał, iż materiały tajne mają różny status i część z nich i tak będzie musiała być ujawniona już po upływie dwóch lat od sporządzenia.
Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r. podczas próby zatrzymania jej przez funkcjonariuszy ABW, działających na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem. Komisja śledcza badająca tę sprawę pierwsze posiedzenie odbyła w styczniu 2008 r.PAP, arb