Po sześciu kilometrach za Polką uformowała się grupa pościgowa prowadzona przez Saarinen i Stoermer. Finka bardzo mocno zaatakowała na siódmym kilometrze, jednak Kowalczyk zdołała odeprzeć ten atak. Co więcej - zachowała dość sił, by na ostatnim podbiegu, około kilometra przed metą, zaatakować i oderwać się od rywalek.
"Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ był to trudny bieg. Niemal przez cały czas prowadziłam i to rywalki musiały mnie gonić. Teraz czekam już na niedzielny sprint - liczę, że będę w trójce" - powiedziała Kowalczyk.
Po 10 z 31 zawodów PŚ Polka ma 490 punktów; o 31 wyprzedza Majdic i o 43 Norweżkę Marit Bjoergen. W poprzednich latach pucharowe punkty zdobywane w trakcie Tour de Ski doliczane były do klasyfikacji generalnej po zakończeniu cyklu.
pap, em