Sprawa sprzed 32 lat rozpatrywana będzie po tym, jak w ubiegłym miesiącu sąd apelacyjny odrzucił wniosek adwokatów Polańskiego o jej umorzenie. Sąd ten uznał jednak, że proces zaoczny umożliwiłby sędziemu okręgowemu Los Angeles szybkie wydanie oceny, co do stanowiska obrony Polańskiego, która twierdzi, że w pierwotnym prowadzeniu sprawy doszło do nadużyć ze strony amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości.
Sąd apelacyjny podkreślił też, że sprawa mogłaby zostać rozwiązana szybciej, gdyby adwokaci Polańskiego przestali się sprzeciwiać jego ekstradycji do USA. Jeśli dowody będą przekonujące - napisali sędziowie w opinii z ubiegłego miesiąca - "jesteśmy przekonani, że sąd stanowy mógłby orzec wyrok, który nie skutkowałby dalszym pozbawieniem Polańskiego wolności".
Polański został zatrzymany 26 września na lotnisku w Zurychu na podstawie wydanego w 2005 roku międzynarodowego nakazu aresztowania. Wymiar sprawiedliwości USA zarzuca reżyserowi, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey, a następnie w obawie przed karą uciekł ze Stanów Zjednoczonych.PAP, dar