Publiczne wysłuchania wszystkich kandydatów odbywały się w siedzibie KRS w Warszawie przez trzy dni, od wtorku do czwartku. Zgodnie ze znowelizowaną Ustawą o prokuraturze, nowy Prokurator Generalny obejmie swój urząd od początku kwietnia bieżącego roku.
Prezydencki minister Paweł Wypych zapewnił, że prezydent Lech Kaczyński został już poinformowany o wyłonieniu przez Krajową Radę Sądownictwa dwóch kandydatów na stanowisko Prokuratora Generalnego. Lech Kaczyński podejmie decyzję w sprawie Prokuratora Generalnego w przewidzianym prawie terminie, czyli do początku marca.- To najlepsze możliwe kandydatury. Byłoby dobrze, gdyby zechcieli ze sobą w przyszłości współpracować, jest taka szansa - tak wybór przez Krajową Radę Sądownictwa kandydatów na Prokuratora Generalnego skomentował były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. - Sprawiedliwie, że Rada postanowiła przedstawić prezydentowi do wyboru sędziego i prokuratora. W następnej kadencji po jednym kandydacie będą wybierać KRS i Krajowa Rada Prokuratorów - zauważył Ćwiąkalski. Jak powiedział, o obu kandydatach ma bardzo dobrą opinię i liczy, że po nominacji prezydenta będzie szansa, by ten, który ją zdobędzie, współpracował w nowej Prokuraturze Generalnej z kontrkandydatem. - Sędzia Seremet jest karnistą, bardzo dobrym merytorycznie. Ma wizję prokuratury i doświadczenie w sprawie prokuratury, bo przez całe lata jako sędzia prace prokuratury oceniał - powiedział Ćwiąkalski. Pytany, czy sędzia Seremet, który nigdy w swej karierze nie kierował dużym zespołem ludzkim, poradzi sobie w nowej pracy polegającej na licznych zadaniach organizacyjnych, były minister ocenił, że ten fakt nie może świadczyć, iż kandydat sobie nie poradzi. - Ja sam - zanim zostałem ministrem sprawiedliwości-prokuratorem generalnym - nie kierowałem zespołem większym niż katedra prawa na uniwersytecie, ale nie stawia mi się zarzutu, że sobie nie poradziłem - powiedział.
Jeśli chodzi o Zalewskiego, to - według Ćwiąkalskiego - sprawdził się on jako Prokurator Krajowy. - Nie popełnił żadnego istotnego błędu, sprawując tę funkcję. To merytoryczna, a nie polityczna kandydatura - podkreślił Ćwiąkalski. Jak dodał, nie ma powodu, aby wypominać Zalewskiemu kilkuletnie członkostwo w PZPR w latach 80. ani kandydowanie do Rady Narodowej w tym samym okresie. - To bardzo dobry fachowiec i apolityczny prokurator - zaznaczył.PAP, arb