Sama idea Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, inicjatywy społecznej powołanej do życia 18 lat temu przez Jurka Owsiaka, została opisana milionami słów. Ma ona wielu zwolenników, głównie wśród tych, którzy rozumieją pomoc społeczną jako coś oddawania z siebie. Ma równie wielu przeciwników, dla których przede wszystkim szef WOŚP jest nie do przyjęcia, jako osoba ponoć o relatywistycznym podejściu do wartości i życia społecznego. To krytycy z pozycji ideologicznych, ponieważ w Polsce każdy, kto wychyla się poza pewien przyjęty kanon poprawności ideologi społecznej (niestety, katolickiej), może od razu być potraktowany jako jak wróg moralny społeczeństwa.
Jurek Owsiak został uznany w sondażu jednego z tygodników opinii za człowieka o największym autorytecie. Daleko za nim znaleźli się politycy, księża, czy ludzie kultury. Dlaczego tak się stało? Czy to przymioty osobiste, empatia i rozpoznawalność medialna uczyniła z Owsiaka autorytet? Czy może jednak coś innego?
Otóż zapewne formuła przekazu, język i osobowość Owsiaka ma wpływ na to, że jest on tak oceniany. Jednak najważniejszą sprawą i powodem powodzenia Owsiaka nie są jego przymioty osobiste, lecz to, że odpowiedział on swoją działalnością, zarówno w ramach WOŚP, jak i innego swojego wielkiego projektu, corocznego festiwalu muzycznego "Przystanek Woodstock", a od kilku już lat także spotkania ludzi kultury, sztuki, polityki i nawet Kościoła Katolickiego z młodzieżą, na potrzeby społeczne. A przede wszystkim są to jego autorskie projekty, które doskonale wypełniają formułę działalności organizacji spoza establishmentu i państwa w krzewieniu idei państwa obywatelskiego.
Owsiakowi udało się zrealizować to, co jest kwintesencją prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego, czyli zbudować ruch społeczny i doprowadzić duże grupy społeczne, w tym przypadku głównie młodzież, do samoorganizacji społecznej w realizacji określonego celu. WOŚP jest ruchem całkowicie autonomicznym, niezależnym od państwa, praktycznie całkowicie się samofinansującym i dającym społeczeństwu (i państwu, jako organizacji) określone wartości.
Działalność WOŚP jest medialna i tak musi być. Owsiak doskonale zdaje sobie sprawę z roli i możliwości przekazu medialnego dla sukcesu swojego przedsięwzięcia. Czyni mu się z tego zarzut, przeciwstawiając rozgłosowi styczniowej imprezy ciche i nabożne działania fundacji kościelnych, które robią to bez rozgłosu. Nie rozumiem tego zarzutu; Media są po to, aby ich siłę wykorzystywać, a poza tym należy pamiętać, że ani Caritas, ani inne fundacje kościelne nie działają na rzecz społeczeństwa obywatelskiego, lecz w imieniu i na konto Kościoła Katolickiego.
Owsiakowi zarzuca się autopromocję i megalomanię, a w jego działaniach próbuje się znaleźć korupcję. Bez skutku. Owsiak wiedział, że w takim kraju "powszechnej życzliwości" na pewno znajdą się osoby, które będą robiły wszystko, aby jego pracę i jego inicjatywę zdezawuować. Bez skutku, transparentność poczynań jego fundacji, przetargi na sprzęt medyczny i presja, jaką wywiera na szpitale i ośrodki zdrowia, aby urządzenia, które są do nich dostarczany za środki ze zbiórki społecznej, były wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem i celami, jakie są zapisane w umowach, nie dają podstaw do wysuwania wobec niego żadnych oskarżeń o sprzeniewierzenie społecznych pieniędzy.
Personalizacja działalności WOŚP jest faktem i zaletą działalności, osobowość Owsiaka góruje nad jego projektami. To zasługa, ponieważ to człowiek niesie idee i tylko personalne i całkowite oddanie się swojej koncepcji może jej zapewnić sukces. Wie o tym Jurek Owsiak, wiedział o tym również nieodżałowany Marek Kotański, którego najważniejsze idee, Monar i Markot, miały równie silny odcisk osobowości twórcy.
Inicjatywa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wychowuje już drugie pokolenie młodzieży. Zapewne będą i następne. Ci ludzie są i już weszli i wchodzą w dorosłe życie. Jest ciekawe, czy w ciągu następnego dziesięciolecia znajdzie się projekt społeczny, a może polityczny, który by potrafił taki elektorat zagospodarować? I obok pytania, dlaczego polska służba zdrowia, państwo polskie nie potrafi wyciągnąć wniosków z działalności i metod Owsiaka, trzeba się zastanowić, dlaczego taki projekt, jak WOŚP nie wpływa szerzej na poprawę działania całego społeczeństwa? Niestety, w Polsce idee państwa obywatelskiego (w tym działalności samorządowej) nie dorastają do standardów państwa demokratycznego.
Otóż zapewne formuła przekazu, język i osobowość Owsiaka ma wpływ na to, że jest on tak oceniany. Jednak najważniejszą sprawą i powodem powodzenia Owsiaka nie są jego przymioty osobiste, lecz to, że odpowiedział on swoją działalnością, zarówno w ramach WOŚP, jak i innego swojego wielkiego projektu, corocznego festiwalu muzycznego "Przystanek Woodstock", a od kilku już lat także spotkania ludzi kultury, sztuki, polityki i nawet Kościoła Katolickiego z młodzieżą, na potrzeby społeczne. A przede wszystkim są to jego autorskie projekty, które doskonale wypełniają formułę działalności organizacji spoza establishmentu i państwa w krzewieniu idei państwa obywatelskiego.
Owsiakowi udało się zrealizować to, co jest kwintesencją prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego, czyli zbudować ruch społeczny i doprowadzić duże grupy społeczne, w tym przypadku głównie młodzież, do samoorganizacji społecznej w realizacji określonego celu. WOŚP jest ruchem całkowicie autonomicznym, niezależnym od państwa, praktycznie całkowicie się samofinansującym i dającym społeczeństwu (i państwu, jako organizacji) określone wartości.
Działalność WOŚP jest medialna i tak musi być. Owsiak doskonale zdaje sobie sprawę z roli i możliwości przekazu medialnego dla sukcesu swojego przedsięwzięcia. Czyni mu się z tego zarzut, przeciwstawiając rozgłosowi styczniowej imprezy ciche i nabożne działania fundacji kościelnych, które robią to bez rozgłosu. Nie rozumiem tego zarzutu; Media są po to, aby ich siłę wykorzystywać, a poza tym należy pamiętać, że ani Caritas, ani inne fundacje kościelne nie działają na rzecz społeczeństwa obywatelskiego, lecz w imieniu i na konto Kościoła Katolickiego.
Owsiakowi zarzuca się autopromocję i megalomanię, a w jego działaniach próbuje się znaleźć korupcję. Bez skutku. Owsiak wiedział, że w takim kraju "powszechnej życzliwości" na pewno znajdą się osoby, które będą robiły wszystko, aby jego pracę i jego inicjatywę zdezawuować. Bez skutku, transparentność poczynań jego fundacji, przetargi na sprzęt medyczny i presja, jaką wywiera na szpitale i ośrodki zdrowia, aby urządzenia, które są do nich dostarczany za środki ze zbiórki społecznej, były wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem i celami, jakie są zapisane w umowach, nie dają podstaw do wysuwania wobec niego żadnych oskarżeń o sprzeniewierzenie społecznych pieniędzy.
Personalizacja działalności WOŚP jest faktem i zaletą działalności, osobowość Owsiaka góruje nad jego projektami. To zasługa, ponieważ to człowiek niesie idee i tylko personalne i całkowite oddanie się swojej koncepcji może jej zapewnić sukces. Wie o tym Jurek Owsiak, wiedział o tym również nieodżałowany Marek Kotański, którego najważniejsze idee, Monar i Markot, miały równie silny odcisk osobowości twórcy.
Inicjatywa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wychowuje już drugie pokolenie młodzieży. Zapewne będą i następne. Ci ludzie są i już weszli i wchodzą w dorosłe życie. Jest ciekawe, czy w ciągu następnego dziesięciolecia znajdzie się projekt społeczny, a może polityczny, który by potrafił taki elektorat zagospodarować? I obok pytania, dlaczego polska służba zdrowia, państwo polskie nie potrafi wyciągnąć wniosków z działalności i metod Owsiaka, trzeba się zastanowić, dlaczego taki projekt, jak WOŚP nie wpływa szerzej na poprawę działania całego społeczeństwa? Niestety, w Polsce idee państwa obywatelskiego (w tym działalności samorządowej) nie dorastają do standardów państwa demokratycznego.