Koniec Gosiewskiego
Palikot krytykuje jednocześnie Schetynę za to, że starał się nie dopuścić do udziału w pracach komisji hazardowej posłów PiS - Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna. - Bez nich komisja zmieniłaby się w cyrk - uważa polityk PO. Zdaniem Palikota komisja hazardowa będzie oznaczała koniec politycznego życia dla Zbigniewa Chlebowskiego, Mirosława Drzewieckiego i... Przemysława Gosiewskiego. - Prokuratura pewnie go oskarży, czeka go wieloletni proces. On skończył się właśnie jako poważny człowiek w polityce. Teraz będzie "na miękko" wykopywany. Za dużo wie o Kaczyńskim, więc nie można go po prostu wyciąć, tylko trzeba go przesunąć na bok. Ale potem zniknie - prorokuje Palikot.
Patriota Platformy
Mówiąc o sobie poseł PO podkreśla, że jest patriotą swojej partii oraz zapowiada, że w tym roku... przestanie atakować braci Kaczyńskich. - Już nie można ich dalej ciosać, bo to już tylko wzbudza litość. Obu braci już odarliśmy z prawdziwego znaczenia w polityce. Ale są inni - zapowiada poseł PO. Mówiąc o swoich ambicjach politycznych podkreśla, że z przeprowadzonych przez niego badań wynika, że gdyby wystartował w wyborach prezydenckich zdobyłby 17 procent poparcia. To jest bardzo dużo. Ale nie wystartuję, bo jestem patriotą w PO - tłumaczy Palikot.
"Polska The Times", arb