CKW zdołała opracować dane tylko 378 osób - podała członkini komisji, Tamara Astachowa, która chciała, by właśnie taka liczba reprezentantów Gruzji znalazła się na listach obserwatorów. Jej propozycja przepadła w głosowaniu, gdyż zamiast niezbędnych ośmiu członków CKW poparło ją tylko pięciu (na posiedzeniu było obecnych 10 członków 15-osobowej komisji). Wcześniej w siedzibie komisji głosowano nad rejestracją wszystkich 2 tysięcy gruzińskich obserwatorów, lecz nie zgodziło się na to siedmiu członków CKW.
Szef komisji Wołodymyr Szapował przyznał, że brak rejestracji uniemożliwi gruzińskim obserwatorom nadzorowanie wyborów prezydenta Ukrainy. Zaznaczył jednocześnie, iż mogą oni uzyskać pozwolenie na udział w zaplanowanej na 7 lutego drugiej turze wyborów. Ogółem proces wyborczy na Ukrainie będzie obserwowało ponad 3 tys. osób.
W wyznaczonych na 17 stycznia wyborach prezydenckich startuje 18 kandydatów. Największe szanse na zwycięstwo ma były premier Wiktor Janukowycz oraz urzędująca premier Julia Tymoszenko. Mają oni odpowiednio ok. 30 i ok. 20 proc. poparcia. W wyborach uczestniczy także obecny prezydent Wiktor Juszczenko, który mimo poparcia w granicach 4 proc. zdecydował, iż będzie ubiegał się o reelekcję.
PAP, dar