"Polski transatlantyk"
Ambitni, utalentowani, kreatywni i pracowici. Znający świat i gotowi bez kompleksów wchodzić w XXI wiek - to pokolenie młodych Polaków z odwagą i fantazją podejmujących pierwsze próby dziennikarskie. Już po raz trzeci najlepsi z nich zostali nagrodzeni w konkursie dla młodych dziennikarzy, organizowanym przez tygodnik "Wprost" i Ambasadę Stanów Zjednoczonych w Polsce. W tym roku o główną nagrodę - kurs dziennikarstwa w Missouri School of Journalism - walczyło prawie 180 osób.
Ułatwiamy start naszej potencjalnej dziennikarskiej konkurencji. Duży odzew młodych ludzi to jednak dowód na to, że pomysł sprzed trzech lat był strzałem w dziesiątkę. Już sam udział w konkursie powinien dawać satysfakcję" - mówił Marek Król, redaktor naczelny tygodnika "Wprost", podczas uroczystości wręczenia nagród zwycięzcom konkursu. Tym razem tematem był "Polski transatlantyk". Organizatorzy pytali o wpływ naszej integracji z Unią Europejską na stosunki Polski ze Stanami Zjednoczonymi. Czy zjednoczona Europa będzie konkurentem, czy sojusznikiem USA? Czy europejski i amerykański styl życia muszą być modelami konkurencyjnymi? "Nadesłane prace to odzwierciedlenie różnych opinii. Z niektórymi można się nie zgadzać, ale trzeba przyznać, że każda jest poparta rzeczowymi argumentami. Wszyscy uczestnicy wykazali się dogłębną znajomością stosunków międzynarodowych. Mam nadzieję, że stypendium pomoże zwyciężczyni zrozumieć Amerykę" - mówił Michael C. Mozur, chargé d’affaires ambasady amerykańskiej w Polsce.
- Nie można być dobrym dziennikarzem bez zaplecza życiowych doświadczeń. Na ich zdobycie liczę podczas stypendium - deklaruje Marta Mackiewicz, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Jury obradujące pod honorowym przewodnictwem ambasadora Stanów Zjednoczonych Ameryki w Polsce i redaktora naczelnego tygodnika "Wprost" przyznało jej pierwszą nagrodę: ufundowany przez rząd USA trzy-tygodniowy kurs dziennikarstwa w prestiżowym Missouri School of Journalism i miesięczny staż w tygodniku "Wprost". - To przełomowy moment w moim życiu! Jestem na rozdrożu: skończyłam studia, zdaję egzamin na aplikację sędziowską i jednocześnie będę się uczyć dziennikarstwa w prestiżowej amerykańskiej szkole. Wierzę, że szczęściu trzeba pomóc. Nawet przegrana byłaby dla mnie pozytywnym doświadczeniem. Uczy przecież odporności psychicznej i tego, że nie wszystko zawsze musi się udać - mówi Marta.
Zyskali - jak zawsze - najodważniejsi i najbardziej zdyscyplinowani: większość laureatów pisała przecież konkursowe prace w czasie sesji egzaminacyjnej. Czy było warto? - Niektóre konkursy wymagają zaangażowania nieproporcjonalnie dużego w stosunku do atrakcyjności nagrody. Konkurs "Wprost" i ambasady USA jest inny: daje prestiż i nowe możliwości. W tym roku temat idealnie wpasował się w profil moich zainteresowań. Zresztą dziś nie można pozostawać obojętnym na tematykę integracji UE czy politykę Stanów Zjednoczonych. To problemy żywe i ważne - uważa Bartosz Kopyto, student Wydziału Politologii Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jako laureat drugiej nagrody otrzymał komputer multimedialny. Odbędzie też dwutygodniowy staż w redakcji "Wprost". Bartosz ma już pewne doświadczenia dziennikarskie: pracował w lokalnej prasie i Radiu Lublin. Wyróżniona trzecią nagrodą (dwutygodniowy staż we "Wprost", encyklopedia i słownik na CD-ROM-ie oraz dyktafon) Monika Kołątaj udział w konkursie potraktowała jako "pretekst do zebrania myśli". Absolwentka Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego i studentka amerykanistyki łączy swe zawodowe plany z dziennikarstwem. - Znam już specyfikę pracy w dzienniku. Teraz czas spróbować czegoś nowego. Takie konkursy to głos naszego pokolenia. Dają szansę utalentowanym ludziom z całej Polski - mówi.
Młodzi Polacy mają na siebie pomysł. Wiedzą, co chcą robić w życiu i nie boją się porażek. Są pewni siebie, mają tupet, ale także cień pokory - to widać już na pierwszy rzut oka. - To przede wszystkim młode pokolenie decyduje o atmosferze panującej w kraju. Dwudziestoletni Polacy wiedzą już, że można i należy wierzyć w siebie. Są ambitni i - co najważniejsze - mają życiowy impet. W przeciwieństwie do wielu swoich kolegów z Zachodu chcą się uczyć i ciężko pracować. O opłacalności wysiłku przekonują ich także takie konkursy. Warto coś robić, by osiągnąć sukces - uważa Stefan Bratkowski, honorowy przewodniczący Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Dodaje, że polska młodzież wie więcej o Ameryce niż o Francji czy Niemczech. Maureen Glazier, zastępca attaché do spraw kultury ambasady Stanów Zjednoczonych i członek jury, przyznaje, że jest pod wrażeniem nadesłanych prac:
- Młodzi Polacy są tak bardzo podobni do swoich rówieśników w USA! Tak samo patrzą na wiele spraw, są otwarci, odważni, kreatywni i zaangażowani. Jednocześnie każda praca była odbiciem przemyślanych, indywidualnych poglądów - mówi.
- Do sprawdzenia się warto wykorzystywać każdą okazję. Nawet wtedy, gdy główną nagrodę dostaje ktoś inny. Umiejętność mobilizacji do pracy i tak będzie procentować w przyszłości. A fakt znalezienia się w gronie wyróżnionych dowartościowuje i zachęca do dalszych prób - twierdzą zgodnie wyróżnieni przez polsko-amerykańskie jury. Anna Leśniewska, Joanna Klimczyk, Izabela Gajewska, Seweryn Chwałek, Daniel Szczepański, Jan Szczyciński i Łukasz Kałębasiak zajęli dalsze miejsca, ale na pewno nie zrezygnują z prób realizacji marzeń. Choć nie zawsze jest to kariera dziennikarska. Chcą osiągać zawodowe sukcesy na polu naukowym, w marketingu, public relations, polityce.
Rafał Geremek dwa lata temu ruszył w trzytygodniową podróż po USA, odwiedzając m.in. redakcję "The Washington Post". Podczas pierwszej edycji konkursu jury najwyżej oceniło jego interpretację tematu "Amerykański sen w Polsce". - Trzy tygodnie to czas wystarczający na zarażenie się amerykańskim profesjonalizmem oraz entuzjazmem i jednocześnie zbyt krótki na popadnięcie w rutynę właściwą tamtejszym dziennikarzom i mediom. Marta na tym stypendium na pewno skorzysta - uważa Rafał, dziennikarz "Życia". Monika Donke i Małgorzata Remisiewicz zostały wyróżnione w pierwszej edycji konkursu i od dwóch lat współpracują z redakcją "Wprost". - Jako laureatowi konkursu łatwiej było mi zaistnieć w redakcji. Moje umiejętności dziennikarskie zostały już przecież wstępnie docenione, nie byłam jedynie anonimową stażystką - mówi Małgorzata Remisiewicz, absolwentka poznańskiej Akademii Ekonomicznej. - Przekonałam się, że realizacja marzeń leży w zasięgu ręki. Wyróżnienie pomogło mi zadecydować o wyborze drogi zawodowej - dodaje Monika Donke, studentka IV roku Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Laureatka ubiegłorocznego konkursu, Agnieszka Zwiefka, na stałe współpracuje dziś z działem kultury tygodnika "Wprost", a także z telewizją wrocławską. Marzy o reżyserii. Wyreżyserowała już kilka krótkich filmów dokumentalnych, publikuje swoje wiersze. Trzytygodniowy staż w redakcji tygodnika "Time" i szkolenie dziennikarskie na Rutgers University były nagrodą za "Puste opakowania" - tekst o Internecie jako o wielkim światowym śmietnisku.
- Polska młodzież ma teraz fantastyczne możliwości. To szokujące, że sukcesy, które ci ludzie odnoszą, nie wprawiają ich w euforię. Młodzi Polacy coraz lepiej znają świat. Widzą jednak, że USA i Polskę nadal dzieli technologiczna przepaść. Ta świadomość często przygnębia. Brakuje nam także amerykańskiej otwartości i optymizmu. U dwudziestopięciolatków widzę cechy "rewolucyjnej nieufności" i pewien pesymizm - mówi Jan Krzysztof Bielecki, były premier, dyrektor wykonawczy EBOR. "Ameryka jest nie dla mnie" - pisała Marta Mackiewicz w nagrodzonej pracy, przekonując, że Europa ma przed sobą długą i wyboistą drogę, by wzbudzić w swych mieszkańcach amerykański optymizm: "Oceniając nasz naród przez pryzmat Polonii, z całą pewnością można powiedzieć jedną dobrą rzecz - generalnie jesteśmy bardzo pracowici i zaradni. Utrzymujemy się na powierzchni wbrew wszelkim regułom logiki".
Ułatwiamy start naszej potencjalnej dziennikarskiej konkurencji. Duży odzew młodych ludzi to jednak dowód na to, że pomysł sprzed trzech lat był strzałem w dziesiątkę. Już sam udział w konkursie powinien dawać satysfakcję" - mówił Marek Król, redaktor naczelny tygodnika "Wprost", podczas uroczystości wręczenia nagród zwycięzcom konkursu. Tym razem tematem był "Polski transatlantyk". Organizatorzy pytali o wpływ naszej integracji z Unią Europejską na stosunki Polski ze Stanami Zjednoczonymi. Czy zjednoczona Europa będzie konkurentem, czy sojusznikiem USA? Czy europejski i amerykański styl życia muszą być modelami konkurencyjnymi? "Nadesłane prace to odzwierciedlenie różnych opinii. Z niektórymi można się nie zgadzać, ale trzeba przyznać, że każda jest poparta rzeczowymi argumentami. Wszyscy uczestnicy wykazali się dogłębną znajomością stosunków międzynarodowych. Mam nadzieję, że stypendium pomoże zwyciężczyni zrozumieć Amerykę" - mówił Michael C. Mozur, chargé d’affaires ambasady amerykańskiej w Polsce.
- Nie można być dobrym dziennikarzem bez zaplecza życiowych doświadczeń. Na ich zdobycie liczę podczas stypendium - deklaruje Marta Mackiewicz, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Jury obradujące pod honorowym przewodnictwem ambasadora Stanów Zjednoczonych Ameryki w Polsce i redaktora naczelnego tygodnika "Wprost" przyznało jej pierwszą nagrodę: ufundowany przez rząd USA trzy-tygodniowy kurs dziennikarstwa w prestiżowym Missouri School of Journalism i miesięczny staż w tygodniku "Wprost". - To przełomowy moment w moim życiu! Jestem na rozdrożu: skończyłam studia, zdaję egzamin na aplikację sędziowską i jednocześnie będę się uczyć dziennikarstwa w prestiżowej amerykańskiej szkole. Wierzę, że szczęściu trzeba pomóc. Nawet przegrana byłaby dla mnie pozytywnym doświadczeniem. Uczy przecież odporności psychicznej i tego, że nie wszystko zawsze musi się udać - mówi Marta.
Zyskali - jak zawsze - najodważniejsi i najbardziej zdyscyplinowani: większość laureatów pisała przecież konkursowe prace w czasie sesji egzaminacyjnej. Czy było warto? - Niektóre konkursy wymagają zaangażowania nieproporcjonalnie dużego w stosunku do atrakcyjności nagrody. Konkurs "Wprost" i ambasady USA jest inny: daje prestiż i nowe możliwości. W tym roku temat idealnie wpasował się w profil moich zainteresowań. Zresztą dziś nie można pozostawać obojętnym na tematykę integracji UE czy politykę Stanów Zjednoczonych. To problemy żywe i ważne - uważa Bartosz Kopyto, student Wydziału Politologii Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jako laureat drugiej nagrody otrzymał komputer multimedialny. Odbędzie też dwutygodniowy staż w redakcji "Wprost". Bartosz ma już pewne doświadczenia dziennikarskie: pracował w lokalnej prasie i Radiu Lublin. Wyróżniona trzecią nagrodą (dwutygodniowy staż we "Wprost", encyklopedia i słownik na CD-ROM-ie oraz dyktafon) Monika Kołątaj udział w konkursie potraktowała jako "pretekst do zebrania myśli". Absolwentka Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego i studentka amerykanistyki łączy swe zawodowe plany z dziennikarstwem. - Znam już specyfikę pracy w dzienniku. Teraz czas spróbować czegoś nowego. Takie konkursy to głos naszego pokolenia. Dają szansę utalentowanym ludziom z całej Polski - mówi.
Młodzi Polacy mają na siebie pomysł. Wiedzą, co chcą robić w życiu i nie boją się porażek. Są pewni siebie, mają tupet, ale także cień pokory - to widać już na pierwszy rzut oka. - To przede wszystkim młode pokolenie decyduje o atmosferze panującej w kraju. Dwudziestoletni Polacy wiedzą już, że można i należy wierzyć w siebie. Są ambitni i - co najważniejsze - mają życiowy impet. W przeciwieństwie do wielu swoich kolegów z Zachodu chcą się uczyć i ciężko pracować. O opłacalności wysiłku przekonują ich także takie konkursy. Warto coś robić, by osiągnąć sukces - uważa Stefan Bratkowski, honorowy przewodniczący Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Dodaje, że polska młodzież wie więcej o Ameryce niż o Francji czy Niemczech. Maureen Glazier, zastępca attaché do spraw kultury ambasady Stanów Zjednoczonych i członek jury, przyznaje, że jest pod wrażeniem nadesłanych prac:
- Młodzi Polacy są tak bardzo podobni do swoich rówieśników w USA! Tak samo patrzą na wiele spraw, są otwarci, odważni, kreatywni i zaangażowani. Jednocześnie każda praca była odbiciem przemyślanych, indywidualnych poglądów - mówi.
- Do sprawdzenia się warto wykorzystywać każdą okazję. Nawet wtedy, gdy główną nagrodę dostaje ktoś inny. Umiejętność mobilizacji do pracy i tak będzie procentować w przyszłości. A fakt znalezienia się w gronie wyróżnionych dowartościowuje i zachęca do dalszych prób - twierdzą zgodnie wyróżnieni przez polsko-amerykańskie jury. Anna Leśniewska, Joanna Klimczyk, Izabela Gajewska, Seweryn Chwałek, Daniel Szczepański, Jan Szczyciński i Łukasz Kałębasiak zajęli dalsze miejsca, ale na pewno nie zrezygnują z prób realizacji marzeń. Choć nie zawsze jest to kariera dziennikarska. Chcą osiągać zawodowe sukcesy na polu naukowym, w marketingu, public relations, polityce.
Rafał Geremek dwa lata temu ruszył w trzytygodniową podróż po USA, odwiedzając m.in. redakcję "The Washington Post". Podczas pierwszej edycji konkursu jury najwyżej oceniło jego interpretację tematu "Amerykański sen w Polsce". - Trzy tygodnie to czas wystarczający na zarażenie się amerykańskim profesjonalizmem oraz entuzjazmem i jednocześnie zbyt krótki na popadnięcie w rutynę właściwą tamtejszym dziennikarzom i mediom. Marta na tym stypendium na pewno skorzysta - uważa Rafał, dziennikarz "Życia". Monika Donke i Małgorzata Remisiewicz zostały wyróżnione w pierwszej edycji konkursu i od dwóch lat współpracują z redakcją "Wprost". - Jako laureatowi konkursu łatwiej było mi zaistnieć w redakcji. Moje umiejętności dziennikarskie zostały już przecież wstępnie docenione, nie byłam jedynie anonimową stażystką - mówi Małgorzata Remisiewicz, absolwentka poznańskiej Akademii Ekonomicznej. - Przekonałam się, że realizacja marzeń leży w zasięgu ręki. Wyróżnienie pomogło mi zadecydować o wyborze drogi zawodowej - dodaje Monika Donke, studentka IV roku Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Laureatka ubiegłorocznego konkursu, Agnieszka Zwiefka, na stałe współpracuje dziś z działem kultury tygodnika "Wprost", a także z telewizją wrocławską. Marzy o reżyserii. Wyreżyserowała już kilka krótkich filmów dokumentalnych, publikuje swoje wiersze. Trzytygodniowy staż w redakcji tygodnika "Time" i szkolenie dziennikarskie na Rutgers University były nagrodą za "Puste opakowania" - tekst o Internecie jako o wielkim światowym śmietnisku.
- Polska młodzież ma teraz fantastyczne możliwości. To szokujące, że sukcesy, które ci ludzie odnoszą, nie wprawiają ich w euforię. Młodzi Polacy coraz lepiej znają świat. Widzą jednak, że USA i Polskę nadal dzieli technologiczna przepaść. Ta świadomość często przygnębia. Brakuje nam także amerykańskiej otwartości i optymizmu. U dwudziestopięciolatków widzę cechy "rewolucyjnej nieufności" i pewien pesymizm - mówi Jan Krzysztof Bielecki, były premier, dyrektor wykonawczy EBOR. "Ameryka jest nie dla mnie" - pisała Marta Mackiewicz w nagrodzonej pracy, przekonując, że Europa ma przed sobą długą i wyboistą drogę, by wzbudzić w swych mieszkańcach amerykański optymizm: "Oceniając nasz naród przez pryzmat Polonii, z całą pewnością można powiedzieć jedną dobrą rzecz - generalnie jesteśmy bardzo pracowici i zaradni. Utrzymujemy się na powierzchni wbrew wszelkim regułom logiki".
Więcej możesz przeczytać w 25/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.