Zawodniczka AZS AWF Katowice wyprzedziła Norweżkę o 4,2 s, a Finkę o 29,9. Czwarta na mecie Szwedka Charlotte Kalla straciła do Kowalczyk 32,4 s, a piąta Słowenka Petra Majdic aż 44,9 s.
Pierwsze pucharowe punkty zdobyła w sobotę Kornelia Marek zajmując 23. miejsce. Sylwia Jaśkowiec (obie AZS AWF Katowice) w stawce 48 zawodniczek, które ukończyły zawody była 31., a Paulina Maciuszek (LKS Poroniec Poronin) 34.
W klasyfikacji generalnej PŚ Kowalczyk po 18 imprezach ma 1189 punktów; o 122 wyprzedza Majdic i o 340 Saarinen.
Sobotni bieg toczył się pod dyktando podopiecznej trenera Aleksandra Wierietielnego, która na wszystkich punktach kontroli miała najlepsze czasy. Za jej plecami walczyły Bjoergen, Saarinen i Kalla.
Bjoergen wróciła do biegania po krótkiej przerwie w startach w Pucharze Świata. Zrezygnowała z cyklu Ski Tour, by lepiej przygotować się do igrzysk olimpijskim. Jej pierwszy występ po przerwie pokazał, że będzie jedną z faworytek w walce o medale w Vancouver.
Kowalczyk - jak podkreśliła wcześniej - jechała do Otepaeae w bardzo miłym nastroju, gdyż z tej miejscowości ma przyjemne wspomnienia. 7 stycznia 2006 roku po raz pierwszy stanęła na podium Pucharu Świata. Była trzecia w rywalizacji na 10 km techniką klasyczną. Pierwsze zwycięstwo odniosła rok później również w Otepaeae.
W niedzielę zawodniczki walczyć będą w sprincie technika klasyczną
em, pap