Sekretarz stanu ds. współpracy Alain Joyandet zgłosił „oficjalny protest” przeciwko sposobowi zarządzania lotniskiem w Port-au-Prince przez Waszyngton, ponieważ francuski samolot nie dostał zezwolenia na lądowanie na Haiti. Co ciekawe, władze francuskie stanowczo zaprzeczają, by złożyły jakikolwiek protest w tej sprawie, informuje „Le Nouvel Observateur”.
- Nie ma żadnego protestu ze strony francuskiego rządu odnośnie sposobu zarządzania lotniskiem w Port-au-Prince – zapewnił rzecznik francuskiego MSZ Bernard Valero.
- Francusko-amerykańska koordynacja działań związanych udzielaniem pilnej pomocy Haiti przebiega w najlepszy możliwy sposób, zważywszy na olbrzymie trudności związane z następstwami trzęsienia ziemi i rozmiary zniszczeń – oświadczył Bernard Valero. – Przede wszystkim dzięki ciągłym rozmowom telefonicznym Nicolasa Sarkozy’ego i Baracka Obamy, jak również Bernarda Kouchnera z Hillary Clinton – dodał.
Podobne stanowisko w tej sprawie wyraził sekretarz generalny Pałacu Elizejskiego Claude Guéant, deklarując, że decyzja Amerykanów o przejęciu dowodzenia w Port-au-Prince „była bardzo dobra". - Potrzebujemy takiego dowodzenia – powiedział Guéant. Podkreślił również, że „czas nie jest teraz odpowiedni na rywalizację między obydwoma państwami”.
W piątek Waszyngton nie zezwolił na przyjęcie na lotnisku w Port-au-Prince francuskiego samolotu ze szpitalem polowym. Jednak „Le Novel Observateur" donosi, że samolot, który był przyczyną nieporozumień między Paryżem a Waszyngtonem, „był po prostu opóźniony” i następnego dnia wylądował na Haiti. – Misja została zakończona – oświadczył Guéant.
km
- Francusko-amerykańska koordynacja działań związanych udzielaniem pilnej pomocy Haiti przebiega w najlepszy możliwy sposób, zważywszy na olbrzymie trudności związane z następstwami trzęsienia ziemi i rozmiary zniszczeń – oświadczył Bernard Valero. – Przede wszystkim dzięki ciągłym rozmowom telefonicznym Nicolasa Sarkozy’ego i Baracka Obamy, jak również Bernarda Kouchnera z Hillary Clinton – dodał.
Podobne stanowisko w tej sprawie wyraził sekretarz generalny Pałacu Elizejskiego Claude Guéant, deklarując, że decyzja Amerykanów o przejęciu dowodzenia w Port-au-Prince „była bardzo dobra". - Potrzebujemy takiego dowodzenia – powiedział Guéant. Podkreślił również, że „czas nie jest teraz odpowiedni na rywalizację między obydwoma państwami”.
W piątek Waszyngton nie zezwolił na przyjęcie na lotnisku w Port-au-Prince francuskiego samolotu ze szpitalem polowym. Jednak „Le Novel Observateur" donosi, że samolot, który był przyczyną nieporozumień między Paryżem a Waszyngtonem, „był po prostu opóźniony” i następnego dnia wylądował na Haiti. – Misja została zakończona – oświadczył Guéant.
km