Mężczyzna z południowowschodniego Teksasu został w środę oskarżony o zabicie pięciorga członków swojej rodziny. Do zbrodni doszło w miniony weekend, a jedną z ofiar było dwuletnie dziecko, któremu zabójca odciął głowę.
20-letni Maron Thomas został oskarżony o zamordowanie swojej matki, ojczyma, brata, siostry i sistrzenicy. Kaucja za jego wolność została ustanowiona na milion dolarów. Oświadczenie policji głosi także, że po dokonaniu morderstw zbrodniarz próbował się włamać do domu sąsiadów. Gdy go złapano był zupełnie nagi. Prokurator okręgowy powiatu Austin Travis Koehn przyznał, że dokonana zbrodnia była jedną z najgorszych jakie dotknęły jego rewir.
Organy śledcze odmówiły objawienia szczegółów dotyczących zbrodni ujawniając jedynie, że morderstwa były wynikiem długotrwałej rodzinnej awantury. Wszystkie pięć ciał zostało odkrytych w niedzielne popołudnie w zamieszkałym przez rodzinę mordercy jednorodzinnym domu. Budynek znaduje się w oddalonym o około 90 kilometrów od Houston mieście Bellville w którym mieszka około czterech tysięcy ludzi.
Policja ogłosiła, że do zbrodni doszło w niedzielny poranek. Sierżant biura szeryfa powiatu Austin Paul Faircloth powiedział, że wstępne wyniki autopsji wskazują na to, że cała piątka ofiar została zastrzelona, a Thomas dodatkowo odciął dwuletniej dziewczynce głowę używając maczety. Niedaleko miejsca przestępstwa znaleziono też strzelbę i rewolwer, które również posłużyły za narzędzia zbrodni. Organy śledcze nie ujawniły jednak ile razy została postrzelona każda z ofiar.
Podczas przesłuchania Maron Thomas przyznał się do morderstw, a jego krewni odmówili komentarzy. Prokuratura zebrała od oskarżonego próbki krwi, aby ustalić, czy nie był on pod wpływem narkotyków ani alkoholu w momencie popełniania zbrodni. Prokuratorzy jeszcze nie zdecydowali czy będą domagać się kary śmierci.
The Houston Chronicle, KK
Organy śledcze odmówiły objawienia szczegółów dotyczących zbrodni ujawniając jedynie, że morderstwa były wynikiem długotrwałej rodzinnej awantury. Wszystkie pięć ciał zostało odkrytych w niedzielne popołudnie w zamieszkałym przez rodzinę mordercy jednorodzinnym domu. Budynek znaduje się w oddalonym o około 90 kilometrów od Houston mieście Bellville w którym mieszka około czterech tysięcy ludzi.
Policja ogłosiła, że do zbrodni doszło w niedzielny poranek. Sierżant biura szeryfa powiatu Austin Paul Faircloth powiedział, że wstępne wyniki autopsji wskazują na to, że cała piątka ofiar została zastrzelona, a Thomas dodatkowo odciął dwuletniej dziewczynce głowę używając maczety. Niedaleko miejsca przestępstwa znaleziono też strzelbę i rewolwer, które również posłużyły za narzędzia zbrodni. Organy śledcze nie ujawniły jednak ile razy została postrzelona każda z ofiar.
Podczas przesłuchania Maron Thomas przyznał się do morderstw, a jego krewni odmówili komentarzy. Prokuratura zebrała od oskarżonego próbki krwi, aby ustalić, czy nie był on pod wpływem narkotyków ani alkoholu w momencie popełniania zbrodni. Prokuratorzy jeszcze nie zdecydowali czy będą domagać się kary śmierci.
The Houston Chronicle, KK