Kanclerz wyjaśniła, że chodzi o to, by afgańskie siły bezpieczeństwa - policja i armia - były w stanie krok po kroku przejmować odpowiedzialność za bezpieczeństwo w swym kraju.
"Potrzebne jest w tym celu poważne nasilenie szkolenia" - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu, zapowiadając, że Niemcy, zaangażowane głównie na północy Afganistanu, będą tam realizować swe zobowiązania szkoleniowe, "szybciej i w sposób bardziej skoncentrowany niż dotąd".
Reuters odnotowuje, że Niemcy dawały do zrozumienia, iż mogą zwiększyć swój kontyngent w Afganistanie (obecnie ograniczony do 4,5 tys. osób) i że szef dyplomacji Guido Westerwelle powiedział, iż opcja ta nie została wykluczona.
"Nigdy nie powiedziałem, że nie wyślemy dodatkowych żołnierzy, np. w celu szkolenia sił afgańskich" - zacytowała szefa dyplomacji gazeta "Bild am Sonntag".
Sondaże wskazują, że większość niemieckiej opinii publicznej chce wycofania wojsk z Afganistanu, ale Berlin jest pod presją USA i NATO, domagających się zwiększenia tam niemieckiej obecności militarnej.PAP