Wyraził jednocześnie nadzieję, "że PO - dzisiaj uwolniona z konieczności poparcia swojego charyzmatycznego lidera - przemyśli swoje źródła, swoją misję, swoje wartości i zastanowi się, czy prezydentem nie powinna być osoba niezależna".
"Miałbym nadzieję, że PO rozważy również opcję kandydata niezależnego, o bliskich w końcu, tych samych dla niej korzeniach, a wówczas też ludzie Platformy zastanowią się nad poparciem mnie w tych wyborach" - powiedział Olechowski, jeden z założycieli Platformy Obywatelskiej obok Donalda Tuska i Macieja Płażyńskiego. "Jeśli miałaby to być osoba niezależna", to ja spełniam "wszystkie potrzebne kryteria" - deklarował.
Olechowski zaznaczył, że cały czas zalicza siebie do "ludzi PO". "Ja się nie zaliczam do partii Platforma Obywatelska, ale do środowiska PO, które w końcu stworzyłem" - oświadczył.
Pytany czy jego zdaniem realne jest aby kandydatem PO w wyborach został Włodzimierz Cimoszewicz, odparł: "Nie sadzę. To są dwa różne światy". Dopytywany czy ucieszyła go wiadomość, że Tusk nie będzie jego rywalem w wyborach prezydenckich, stwierdził: "Nie, tak nie powiem".em, pap
Czytaj też Tusk: rząd musi być jak skała, nie kandyduję na prezydenta