Teheran twierdzi, że Ameryka chce swoim postępowaniem pokazać Iran jako zagrożenie dla państw Arabskich, co w konsekwencji sprawi, że zgodzą się one na protekcję ze strony USA.
Przedstawiciele amerykańskiego rządu ogłosili w minioną niedzielę, że Ameryka rozszerzyła zasięg lądowej i morskiej obrony rakietowej w regionie Zatoki Perskiej. Za uzasadnienie takiej decyzji podano rosnące niebezpieczeństwo ze strony Iranu. Amerykanie rozmieścili rakiety Patriot w Kuwejcie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Bahrajnie oraz Katarze.
Reuters, KK
- Amerykanie nie chcą dostrzegać dobrych i polepszających się relacji Iranu z jego sąsiadami w Zatoce Perskiej i tym samym zaczęli psychologiczną wojnę. Dla nas to jednak nic nowego. Zostaliśmy poinformowani o instalacji rakiet i znamy ich dokładną lokalizację. Rakiety Patriot mogą być łatwo zdeaktywowane przy użyciu najprostszych taktyk - wyznał irański generał dywizji Hassan Firouzabadi.
Analitycy spekulują, że Stany Zjednoczone bądź będący ich sojusznikiem Izrael, mogą pokusić się o zaatakowanie obiektów nuklearnych, które ich zdaniem umożliwiają Iranowi pracę nad bronią jądrową. Iran wciąż twierdzi, że wszelkie działania nuklearne kraju mają jedynie ulepszyć wytwarzanie elektryczności.Reuters, KK