Rzecznik Praw Obywatelskich ruszył na wojnę z seksistowskimi reklamami. Namawia minister Radziszewską do opracowania nowego kodeksu etyki reklamy, donosi "Metro".
Janusz Kochanowski przesłał do Elżbiety Radziszewskiej, rządowego pełnomocnika ds. równego traktowania, wniosek o zajęcie się sprawą reklam dyskryminujących kobiety.
- Dostaliśmy kilkanaście listów, w których zarówno kobiety, jak i mężczyźni skarżyli się na krzywdzące dla pań reklamy, na to, że kobieta sprowadzana jest w reklamie do roli obiektu seksualnego. Liczymy, że minister Radziszewska opracuje metody, np. w postaci kodeksu dobrych praktyk, dzięki którym uda się wyeliminować z mediów dyskryminację, mówi Mirosław Wróblewski z biura RPO.
Zdaniem prof. Beaty Łaciak, specjalistki od wizerunku kobiety w mediach, seksistowskich reklam nie jest więcej niż kilka lat temu. Po prostu rośnie społeczna niechęć wobec nich. Według Rady Reklamy (stowarzyszenie agencji reklamowych) problemem dla Polaków są raczej reklamy godzące w uczucia religijne. W ub. roku na 460 skarg na reklamy niemal 300 dotyczyło tego obszaru.