Polski olimpijczyk kosztuje 620 tysięcy złotych

Polski olimpijczyk kosztuje 620 tysięcy złotych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost 
Ponad 31 milionów złotych kosztowały przygotowania reprezentantów Polski do zimowych igrzysk w Vancouver. To prawie dwa razy więcej niż przed olimpiadą w Turynie - wynika z raportu Money.pl. W Kanadzie startować będzie 47 polskich sportowców. Łącznie drużyna narodowa liczy ponad 100 osób, wliczając m.in. misję olimpijską, trenerów, lekarzy czy fizjoterapeutów. Średni koszt wyjazdu i pobytu jednej osoby wynosi ponad 20 tys. złotych. Jeśli doliczyć do tego koszty treningu - za pobyt jednego kadrowicza w Vancouver zapłaciliśmy 620 tysięcy złotych. Pieniądze były wykorzystane np. na zgrupowania, starty, kontrakty trenerskie, zakup sprzętu sportowego, leków i badania.

Najdroższe były przygotowania do rywalizacji na igrzyskach w 2010 roku. Wyniosły 31,09 mln zł, podczas gdy cztery lata temu przed włoskimi zawodami - 16,37 mln zł. Najlepsi sportowcy objęci zostali indywidualnym programem "Elita". Od początku 2009 roku na przygotowania Justyny Kowalczyk Ministerstwo Sportu wydało 1,743 mln zł, a Tomasza Sikory - ponad 1,5 mln zł.

Poszczególne dyscypliny sportowe miały w większości zwiększone środki finansowe, np. dla skoczków i narciarzy biegowych zabezpieczono 12 mln zł. To znaczy wzrost, biorąc pod uwagę, że przed Turynem ta suma wyniosła 7,64 mln zł. Ponad dwukrotnie więcej otrzymali łyżwiarze szybcy 6,07 mln zł (poprzednio 2,56 mln zł). Jeszcze więcej dostali biathloniści - 6,37 (4,81).

Jednak nie wszystkie związki zanotowały finansowy progres - hokeiści na lodzie i łyżwiarze figurowi otrzymali mniej niż w 2006 roku, odpowiednio 1,54 i 0,86 mln zł (w Turynie - 2,31 i 2,16).

PAP, arb