Roman Polański mimo swej nieobecności na Berlinale jest jednym z faworytów tego festiwalu z filmem "Autor widmo" - pisze we wtorek agencja AFP na półmetku rywalizacji.
"Autor widmo" został wskazany jako faworyt przez krytyków niemieckich, zapytanych o zdanie przez niemiecki dziennik "Der Tagesspiegel". Zajął także pierwsze miejsce w zestawieniu opinii krytyków z całego świata, zamieszczonym przez specjalistyczne pismo "Screen" - podkreśla agencja.
Również brytyjski dziennik "Times" pisze o "satysfakcjonująco zagmatwanym thrillerze, który się fantastycznie ogląda" autorstwa "świetnego reżysera". Entuzjastycznie odnosi się do tego filmu także prasa włoska.
Jak podkreśla AFP, jedynie Derek Elley, krytyk amerykańskiego pisma "Variety", zarzuca filmowi zbytnią "dosłowność" i to, że Polański "ogranicza się do bezpośredniego przeniesienia na ekran banalnej prozy Roberta Harrisa". Elley krytykuje także "słabą" grę Ewana McGregora i "brak wiarygodności" Pierce'a Brosnana w roli premiera.
Również brytyjski dziennik "Times" pisze o "satysfakcjonująco zagmatwanym thrillerze, który się fantastycznie ogląda" autorstwa "świetnego reżysera". Entuzjastycznie odnosi się do tego filmu także prasa włoska.
Jak podkreśla AFP, jedynie Derek Elley, krytyk amerykańskiego pisma "Variety", zarzuca filmowi zbytnią "dosłowność" i to, że Polański "ogranicza się do bezpośredniego przeniesienia na ekran banalnej prozy Roberta Harrisa". Elley krytykuje także "słabą" grę Ewana McGregora i "brak wiarygodności" Pierce'a Brosnana w roli premiera.
PAP