Schetyna: uczłowieczamy politykę
Schetyna przyznał, że sam początkowo był sceptyczny, jeśli chodzi o prawybory, ponieważ - jak tłumaczył - bał się, czy uda się zagwarantować bezpieczny wybór kandydata PO. - Bałem się, czy internetowe głosowanie nie będzie zakłócone czynnikami zewnętrznymi, czy ktoś nie będzie chciał tego ośmieszyć - zaznaczył. Ale - jak zapewnił - system Platformy, będzie dobrze przygotowany i bezpieczny. Szef klubu PO wyraził też nadzieję, że uda się "zarazić demokracją wewnątrzpartyjną" również inne ugrupowania w Polsce. - Jeśli nam się uda zrobić prawybory, będzie to bardzo ważny sygnał dla innych, że jest to możliwe. To odpolitycznia politykę, nadaje jej cech ludzkich. Mam nadzieję, że cała ta procedura będzie wzorem dla innych partii na przyszłość - zaznaczył.
Platforma bez haków
Nie chciał jednak powiedzieć, na kogo będzie głosował w prawyborach. - Umówiliśmy się z przewodniczącym Donaldem Tuskiem i Hanną Gronkiewicz-Waltz - która będzie kierowała komisją wyborczą - że nie mówimy o naszych sympatiach, żeby nie wpływać na wybór kandydata - zaznaczył. Schetyna zapewnił też, że nie będzie kampanii negatywnej w prawyborach w Platformie. - Powiedzieliśmy sobie na zarządzie, że nie ma haków w Platformie. U nas tego nigdy nie było i nigdy nie będzie. Umówiliśmy się na dobrą kampanię, na dobrą rozmowę. Absolutnie mówimy jednym głosem - nie będzie konfliktu, nie będzie akceptacji dla kampanii negatywnej w partii - podkreślił.
Komorowski: wierzę w siebie
Jeden z startujących w prawyborach kandydatów, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że razem z Radosławem Sikorskim - w ramach prekampanii w Platformie - pokażą dobry, wyważony styl rywalizacji, który nie niszczy. - Mam nadzieję, że do żadnych ostrych zachowań, ani kontrowersji w ramach tej prekampanii nie dojdzie - podkreślił. Komorowski powiedział jednocześnie, że staje w szranki przedwyborcze z przekonaniem, że jest ogromna szansa na przekonanie członków Platformy do jego kandydatury i jego wizji prezydentury. Ocenił, że forma plebiscytu - jaką są prawybory - będzie służyła umocnieniu "kandydatury kandydata PO". - Kandydat z legitymacją w postaci poparcia większości członków PO jest zdecydowanie mocniejszy w starciu zasadniczym z konkurencją PiS-owską - uważa.
Sikorski nie zaniedba dyplomacji
Z kolei rzecznik drugiego pretendenta do prezydentury, Radosława Sikorskiego, Piotr Paszkowski powiedział, że decyzje - odnośnie sposobów prowadzenia kampanii w prawyborach prezydenckich w Platformie przez Sikorskiego - będą dopiero podejmowane. Jak dodał, Sikorski będzie chciał się zaprezentować swoim wyborcom, ale - jak zastrzegł - nie zaniedbując w żadnej mierze swoich obowiązków szefa polskiej dyplomacji.