Gowin nie angażując się w kampanię Radosława Sikorskiego mógłby tylko zaszkodzić szansom na partyjną nominację dla ministra spraw zagranicznych w prawyborach prezydenckich organizowanych przez PO - pisze na swoim blogu Janusz Palikot. Gowin jest uważany za lidera konserwatywnego skrzydła w PO, Palikot jest najbardziej wyrazistym przedstawicielem skrzydła lewicowo-liberanego.
Gdyby oprócz publicznej deklaracji Gowina, że nie będzie angażował się w kampanię Sikorskiego, "jeszcze Giertych przestał wyrażać się pochlebnie o Radosławie Sikorskim, to miałby on rzeczywiście szanse na nawiązanie równorzędnej walki z marszałkiem w prawyborach, a zasługuje na to" - pisze Palikot.
Palikot obawia się jedynie tego, że teraz Gowin zaangażuje się w kampanię... Bronisława Komorowskiego. "To mogło by rzeczywiście wręcz zrujnować szanse mojego wieloletniego kolegi. Zacząłem się rzeczywiście bać milczenia Gowina. A i Giertych milczy od kilku dni i to milczenie zdaje się narastać. Milczenie Gowina. Milczenie Giertycha. Co oni chcą wymilczeć w tym milczeniu?" - zastanawia się Palikot.
arb