Bulwersująca sprawa licznych roszczeń majątkowych ze strony niemieckich spadkobierców, byłych właścicieli kamienic, domów i gospodarstw coraz częściej znajduje pozytywne dla Niemców finały w polskich sądach - denerwuje się na swoim blogu eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki. Być może polscy sędziowie są zbyt łaskawi dla niemieckich rewindykacji, bo trudno mi sobie wyobrazić, aby tego typu sytuacja mogła mieć miejsce w drugą stronę - w Niemczech - dodaje.
Winę za taki stan rzeczy ponoszą, zdaniem Czarneckiego, nie sędziowie, ale wadliwie skonstruowane polskie prawo. "Polski ustawodawca zachowuje się w tej sprawie jakby był neutralny pod względem narodowym albo wręcz kosmopolityczny czy nawet internacjonalistyczny" - pisze Czarnecki. "Polskie prawo nie nadążyło za zmianami politycznymi, zjednoczeniem Niemiec i obudzeniem się rewindykacyjno-roszczeniowego upiora w RFN, który łakomie patrzy na wschód - czyli na Polskę" - dodaje.
Eurodeputowany postuluje w związku z tym zmianę prawa. Kiedy? Im szybciej tym lepiej. "Jednak strachu, upokorzenia i niepewności odnośnie utraty mieszkań czy gospodarstw nikt Polakom z Warmii i Mazur czy Gdańska już nie zrekompensuje" - stwierdza z żalem eurodeputowany.
arb