Były poseł LPR Wojciech Wierzejski ma przeprosić naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika za podanie nieprawdy, że Michnik należał do PZPR - orzekł w czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie. Wierzejski ma też wpłacić 10 tys. zł na zakład niewidomych w Laskach.
We wrześniu 2006 r. Wierzejski powiedział w TVN, że Michnik był członkiem PZPR, potem z niej wystąpił, a następnie dogadał się z PZPR. Prawnik Michnika wysłał do niego żądanie sprostowania nieprawdziwej informacji, na co nie dostał odpowiedzi. Wobec tego pozwał Wierzejskiego, żądając od niego za naruszenie dóbr osobistych przeprosin i wpłaty 30 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny.
Sądy początkowo uznały, że ta wypowiedź Wierzejskiego - mimo iż nieprawdziwa - nie naruszyła dóbr osobistych Michnika i jego powództwo oddalono. Po zeszłorocznym wyroku Sądu Najwyższego sprawa została skierowana do ponownego rozpoznania i w czwartek stołeczny sąd apelacyjny zmienił rozstrzygnięcie I instancji. Na mocy tego wyroku Wierzejski ma wykupić czas antenowy przed programem "Teraz My" w TVN (lub po "Faktach") i zamieścić oświadczenie, że podał nieprawdę o Michniku mówiąc, iż był on członkiem PZPR, że naruszył jego dobre imię i za to przeprasza. Wyrok jest prawomocny.
Sądy początkowo uznały, że ta wypowiedź Wierzejskiego - mimo iż nieprawdziwa - nie naruszyła dóbr osobistych Michnika i jego powództwo oddalono. Po zeszłorocznym wyroku Sądu Najwyższego sprawa została skierowana do ponownego rozpoznania i w czwartek stołeczny sąd apelacyjny zmienił rozstrzygnięcie I instancji. Na mocy tego wyroku Wierzejski ma wykupić czas antenowy przed programem "Teraz My" w TVN (lub po "Faktach") i zamieścić oświadczenie, że podał nieprawdę o Michniku mówiąc, iż był on członkiem PZPR, że naruszył jego dobre imię i za to przeprasza. Wyrok jest prawomocny.
PAP, im