Bronisław Wildstein, były prezes TVP, który obecnie prowadzi w telewizyjnej Jedynce program "Bronisław Wildstein przedstawia" może wkrótce zniknąć z ekranów. Powód? Koszty produkcji jego programu są zbyt wysokie w zestawieniu z zyskami.
Umowa Wildsteina z TVP kończy się w marcu - w tym miesiącu ma być zrealizowany jeszcze tylko jeden odcinek. Zarząd TVP wstępnie odrzucił możliwość podpisania nowej umowy, ale ostateczną decyzję podejmie dopiero wtedy, kiedy z urlopu powróci prezes TVP Romuald Orzeł. – Nikt ze mną nie rozmawiał, ale dowiedziałem się z drugiej ręki, że wyliczono algorytm i ponoć nie zarabiam tyle, ile taniec na lodzie – mówi sam zainteresowany.
Orzeł, związany z prawicą, być może ocali Wildsteina.
Orzeł, związany z prawicą, być może ocali Wildsteina.
Niezagrożone są natomiast programy Jana Pospieszalskiego i Anity Gargas. Temu pierwszemu wprawdzie również kończy się umowa, ale otrzymał on zapewnienie od władz TVP, że zostanie ona renegocjowana.
Presserwis.pl, arb