Chory z zawałem jest w Polsce dowożony na zabieg średnio po 4 godz. i 15 min od wystąpienia bólu, pisze "Gazeta Wyborcza" i wyjaśnia dlaczego.
Otóż motywem pogotowia, które świadomie zostawia chorego z drgawkami w szpitalu bez neurologii, a pacjenta ze złamaniem - tam gdzie nie ma ortopedii, jest chęć dodatkowego zarobku - od 255 do 425 zł za każdego pacjenta wożonego ze szpitala do szpitala.
To dlatego, że pogotowie za przywiezienie pacjenta z domu czy miejsca wypadku nie dostaje ekstra pieniędzy. To zadanie objęte kontraktem z NFZ. Ale już wezwanie karetki przez szpital to dodatkowy zarobek. Płaci szpital, który wzywa karetkę.
To dlatego, że pogotowie za przywiezienie pacjenta z domu czy miejsca wypadku nie dostaje ekstra pieniędzy. To zadanie objęte kontraktem z NFZ. Ale już wezwanie karetki przez szpital to dodatkowy zarobek. Płaci szpital, który wzywa karetkę.