Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Łytwyn ogłosił koniec istnienia dotychczasowej koalicji parlamentarnej, na czele której stał Blok premier Julii Tymoszenko. W skład koalicji wchodzi także Blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona, oraz Blok Wołodymyra Łytwyna.
Decyzję Wołodymyr Łytwyn podjął po posiedzeniu klubów parlamentarnych. Stwierdzono na nim, że koalicja nie ma wymaganych 226 głosów, czyli ponad połowy liczby deputowanych, w Radzie Najwyższej. Zgodnie z przyjętym niedawno regulaminem parlamentu, koalicję tworzą deputowani, a nie kluby parlamentarne. Wołodymyr Łytwyn zażądał zatem, aby uczestnicy sojuszu potwierdzili podpisami jego istnienie. Do dziś nie zostały one jednak przekazane przewodniczącemu Rady Najwyższej.
Kierujący klubem parlamentarnym Bloku Julii Tymoszenko Iwan Kyrylenko przekonuje, że prawo nie działa wstecz i kiedy powstawała ta koalicja obowiązywał inny regulamin, zgodnie z którym sojusze tworzyły kluby, a nie deputowani.
Według konstytucji, w ciągu 30 dni w Radzie Najwyższej musi powstać nowa koalicja. W przeciwnym przypadku parlament zostanie rozwiązany. Już od wyborów prezydenckich trwają rozmowy o nowym sojuszu, w którym wezmą udział Partia Regionów, Blok Łytwyna oraz część Naszej Ukrainy.
Julia Tymoszenko oświadczyła, że w rozmowach o powołaniu nowej koalicji parlamentarnej wśród kandydatur na nowego szefa rządu pojawia się nazwisko byłego prezydenta Wiktora Juszczenki oraz byłego przewodniczącego parlamentu Arsenija Jaceniuka- Jest to bardzo symboliczne. Po tylu antyukraińskich oświadczeniach nowego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, Juszczenko i Jaceniuk pukają dziś do drzwi jego gabinetu - powiedziała Tymoszenko na konferencji prasowej.
PAP, IAR, arb, mm