Nasz kongres to, między innymi projekt otwarcia PiS na środowisko inteligenckie, bo - moim zdaniem - bardzo duży jego procent nie angażuje się w życie polityczne. Chodzi nam o to, żeby je do tego nakłonić, żeby uwierzyło, że w PiS-ie, w polityce, może coś zrobić i znaczyć. Stąd proponujemy podczas kongresu liczne debaty, które powinny to środowisko zainteresować - zapowiada wiceprezes PiS Adam Lipiński
Lipiński podkreśla, że celem partii jest podwojenie liczby członków (obecnie jest ich ok. 20 tysięcy), co, jego zdaniem, zapewni partii sukces w wyborach. - Za nami dwa trudne lata bycia w opozycji. To był test na wytrzymałość struktur. Teraz, wbrew pogłoskom o konfliktach, frondach, sytuacja w PiS się ustabilizowała. Aby wygrać wybory prezydenckie musimy uzyskać poparcie zarówno środowisk prawicowych, narodowych i konserwatywnych, jak i centrowych. Żeby je zdobyć, potrzebujemy reprezentantów tych środowisk w naszych strukturach - tłumaczy.
Według Lipińskiego Kongres, na którym mają m.in. zostać wybrane władze partii, nie przyniesie dużych zmian w strukturach PiS. - Rada Polityczna, prawdopodobnie po dwóch tygodniach od kongresu, dokona wyboru wiceprezesów. Kandydatów wskaże prezes. Jednak nie sądzę, żeby były tu jakieś zmiany personalne - uważa Lipiński. Zapowiada również, że prawdopodobnie na Kongresie partia udzieli poparcia Lechowi Kaczyńskiemu jako kandydatowi na prezydenta RP.
PAP, arb