- Ten rząd zadłuża Polskę, zagraża naszej przyszłości, milionom polskich rodzin - dodał prezes PiS.
Według J.Kaczyńskiego "już jutro może być tak, że zamiast wydawać miliardy na szkoły, szpitale, drogi i nasze bezpieczeństwo - będziemy musieli te dziesiątki miliardów spłacić bankom." - powiedział.
- Kiedy my rządziliśmy deficyt wynosił 16 mld, a teraz są to 52 miliardy, a jest to tylko deficyt oficjalny i jest jeszcze ukryty, a więc jest on przeszło trzy razy większy na głowę - powiedział J.Kaczyński.Jego zdaniem Polska potrzebuje odpowiedzialnego przywództwa, a nie polityki prowadzonej na zasadzie: "pomysł - sondaż; nowy pomysł - nowy sondaż".
Jak ocenił, gdy PiS w 2005 r. przejmowało władzę "wysoka była korupcja, przestępczość, wysokie były podatki, wysokie było bezrobocie".
- Kiedy kończyliśmy rządzić wszystkie te społeczne plagi zostały znacznie ograniczone - zauważył szef PiS. Dlatego - jak mówił - jego ugrupowanie ma prawo spojrzeć prosto w oczy Polakom.
Kongres PiS rozpoczęty. Będą walczyć z "obciachowością".
- Dziewięć czy dziesięć lat temu wiele problemów wydawało się nie do rozwiązania, a myśmy je rozwiązali i to był nasz wielki sukces - oświadczył J.Kaczyński, nawiązując do rządów PiS.
Ale - jak zaznaczył - mamy 2010 r i trzeba pochylić się nad sprawami najbliższego 10-lecia, które - mówił J.Kaczyński - w ogromnej mierze określi kształt społeczeństwa polskiego w XXI wieku. - To będzie bardzo ważne 10-lecie, dlatego musimy prowadzić ciężką pracę programową i prowadzimy ją - powiedział szef PiS.
- Polska polityka nie może być prowadzona na zasadzie: pomysł - sondaż; nowy pomysł - nowy sondaż - oświadczył J.Kaczyński. Jak mówił, nie może być ona także prowadzona w interesie partykularnym, czy w imię interesów osobistych poszczególnych ludzi.
- Polska potrzebuje odpowiedzialnego przywództwa, dobrego, merytorycznie przygotowanego, nastawionego na wartości" - oświadczył szef PiS. Jak dodał, Polska potrzebuje planu i odpowiedzi na pytanie, co uczynić, aby "w dostrzegalnej perspektywie czasowej los dziesiątek milionów Polaków się bardzo wyraźnie poprawił".
PAP, mm