Komorowski i Sikorski powalczą o sympatię Młodych Demokratów
Sikorski powiedział, że jest zwolennikiem "profesjonalnego modelu prezydentury". "Prezydent powinien przestać zajmować się tym, co należy do rządu i parlamentu" - podkreślił szef resortu. Głowa państwa nie powinna być od gospodarki, emerytur, zdrowia, wsi - wyliczał.
Marszałek Komorowski powiedział, że jest zwolennikiem debaty o parytetach nie tylko dla kobiet, ale też młodych działaczy politycznych. Jego zdaniem, umożliwiłoby to młodym ludziom szybszy start w "dużą" politykę. Na zasadzie świadomej decyzji wewnętrznej partii mogłyby powstać pewne mechanizmy preferujące ludzi młodych - wyjaśnił.
Sikorski odpowiedział, że nie będzie schlebiał zgromadzonym, mówiąc o parytetach dla młodych. Jego zdaniem młodzi działacze potrafią się przebić bez takich "protez".
Szef MSZ przyznał, że jest umiarkowanym zwolennikiem parytetów dla kobiet, których jest zbyt mało w polityce. Zaznaczył, że powinny one obowiązywać na jeden lub dwa cykle wyborcze. Chodzi o to, by raz wyrównać szanse, a potem już "było normalnie" - mówił.
"Jeżeli jest się zwolennikiem parytetów dla kobiet, trudno wytłumaczyć, dlaczego nie chce się parytetów dla młodych" - wtrącił Komorowski i podkreślił, że do tej sprawy nie należy podchodzić ideologicznie.PAP, mm