W trakcie głosowania nad nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej głos z trybuny sejmowej zabrał poseł Mularczyk. - Jak ma się deklaracja państwa, czyli członków PO, dotycząca odpolitycznienia IPN-u, do tego, że obniżacie państwo próg, od którego parlament wybiera szefa IPN-u? - pytał. To wywołało reakcję siedzącego w ławach poselskich Niesiołowskiego, który powiedział: "spadaj!". Mularczyk kontynuował swą wypowiedź, jednak po chwili oświadczył: - Panie marszałku, pan marszałek Niesiołowski powiedział mi, żebym spadał.
We wniosku do komisji etyki poseł PiS ocenił, że "napastliwe i obraźliwe" wypowiedzi Niesiołowskiego "nie licują z godnością parlamentarzysty, jak również z powagą Wysokiej Izby". - Taki sposób prowadzenia polemiki z adwersarzami politycznymi jest niedopuszczalny - oświadczył Mularczyk. Według niego, komisja etyki poselskiej "powinna zająć zdecydowane stanowisko w sytuacji łamania standardów, które powinny obowiązywać w polskim życiu publicznym, jak również obrażania godności osobistej posła na Sejm.
PAP, arb