Ja nie za poglądy bioetyczne cenię ministra Sikorskiego, ale nawet w tej warstwie wydał mi się bardziej przekonujący niż pan marszałek Komorowski, którego wywodów nie byłem w stanie do końca zrozumieć - mówił w RMF FM poseł Platformy Jarosław Gowin.
- Ja myślę, że pan marszałek Komorowski nie miał do tej pory czasu, żeby jakoś głęboko zapoznać się, wniknąć w te - szalenie zresztą skomplikowane - meandry problematyki bioetycznej, zwłaszcza zapłodnienia in vitro. Tym sobie tłumaczę fakt, że aż trzy bardzo poważne projekty ustaw bioetycznych od wielu miesięcy czekają w szufladzie pana marszałka - dodał poseł.
Przyznał też, że tak jak wczesniej deklarował, oddał swój głos na Radosława Sikorskiego.
Komorowski tłumaczy się z in vitro
Gowin odniósł się też do informacji o tym, że działacze PO z Nowego Targu nie chcą, by Platforma zajmowała się parytetami.
Górale z PO: nie będą nami rządzić baby!- Ja im przyklaskuję i chcę powiedzieć, że przeciwko parytetom buntuje się ta sama podhalańska struktura Platformy, która buntowała się przeciwko niejasnym działaniom niektórych polityków Platformy w sprawie Czorsztyna. Ci ludzie, w tamtej sprawie, mającej związek - jak się okazuje - z aferą hazardową byli sumieniem Platformy, a w sprawie parytetów są głosem rozsądku w Platformie.
RMF FM, mm