Migalski żałuje, że został politykiem?

Migalski żałuje, że został politykiem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na swoim blogu, europoseł PiS z żalem wspomina czasy, kiedy był politologiem. - Strasznie byłem mądry i miałem gotowe odpowiedzi na wszelkie problemy- wyznaje Migalski.
Europoseł odniósł się także do rankingu komentatorów politycznych, opublikowanego na łamach ostatniego numeru "Wprost". Migalski wspomina jak w  2009 r. był w ścisłej czołówce, po Jadwidze Staniszkis. - Nie wiem czy Państwo pamiętacie, że w poprzednim rankingu, na drugim miejscu byłem ja - pisze Migalski z rozgoryczeniem, że w tym roku nie znalazł się w zestawieniu.

Polityk z sentymentem wspomina też "ów szczęsny czas, gdy jako komentator zasiadał w studio i wyzłośliwiał się nad politykami, oceniał  ich, wytykał wady i wygłaszał swoje słuszne poglądy na wszystko".  Jednocześnie wyraża nadzieję, że "po tych pięciu latach spędzonych wśród  polityków, będzie lepszym politologiem".  Póki co, Migalski uważa się za "nieporadnego polityka", na którym "swoje  złośliwości testują różnego rodzaju mądrale z tytułami doktorów i  profesorów, a także dziennikarze różnej maści".

Europoseł porównuje się do słynnej badaczki Dian Fossey, która zajmowała się badaniem goryli i zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach.  - Oby i dla mnie chadzanie wśród polityków było tak pomocne w zrozumieniu ich zwyczajów. I oby nie zakończyło się to dla mnie tak tragicznie, jak dla profesor Fossey - podsumowuje swój wywód kiedyś politolog, obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości. 

jg