Komorowski stawia na młodzież. "Potrzebujemy waszego entuzjazmu"

Komorowski stawia na młodzież. "Potrzebujemy waszego entuzjazmu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Entuzjazmem i autentycznością można bardzo wiele zdziałać. Muszą być emocje w polityce, trzeba je budzić, trzeba je kanalizować i organizować. Bez entuzjazmu młodych ludzi niewiele da się zrobić - mówił Bronisław Komorowski, podczas spotkania z młodymi działaczami PO.
Podsumowując kampanię prawyborczą PO Komorowski zwrócił uwagę, że zarówno on, jak i Radosław Sikorski, odwiedzili około 30 miast. - Mieliśmy wiele ciekawych spotkań, dużo dających nie tylko kandydatom, ale również PO oraz - jestem o tym głęboko przekonany - polskiej demokracji - podkreślił. Jego zdaniem, PO wyjdzie z prawyborów wzmocniona, - Na szczęście nie zrealizowały się zapowiedzi, czy sugestie, o pogłębianiu się podziałów, różnic wewnętrznych w Platformie - podkreślił Komorowski.

- Nasz ewentualny sukces w wyborach prezydenckich będzie niesamowicie istotny z punktu widzenia budowania i umacniania pozycji Platformy w decydujących w wielu miejscach Polski wyborach samorządowych. Im większy sukces w wyborach prezydenckich, tym prawdopodobnie korzystniejsza atmosfera dla PO w wyborach samorządowych - przekonywał. Większość pytań do marszałka dotyczyła jego wizji prezydentury, współpracy z rządem, parlamentem. Było też pytanie o rolę młodzieży w jego ewentualnej kampanii prezydenckiej. Marszałek powiedział, że - wbrew trendom, które zmierzają do coraz to większej profesjonalizacji polskiej polityki, w której nie ma miejsca na zachowania spontaniczne - "bardzo liczy na autentyczność zachowań, zarówno kandydata PO, całej partii, jak i ją wspierających".

Marszałek opowiedział się za wprowadzeniem w Polsce w wyborach do rad i sejmików województw jednomandatowych okręgów wyborczych. To rozwiązanie - w jego opinii - dałyby "gigantyczną możliwość wyrównywania szans" zarówno dla młodych, jak i dla kobiet. - Przyszła prezydentura powinna - według mnie - podjąć próbę wprowadzenia wyborów w okręgach jednomandatowych w wymiarze samorządowym. Wtedy nikt nie będzie pytał, ilu ma być młodych ludzi, ile ma być kobiet, ilu ma być emerytów, bo wszyscy będą pytali, kto jest najlepszy - uważa Komorowski.

PAP, arb