Atutem Lecha Kaczyńskiego jest autentyczność i konsekwencja głoszonych poglądów, z kolei największą słabością Bronisława Komorowskiego jest fakt, że po wygraniu wyborów prezydenckich byłby... wicepremierem - uważa szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak.
Stasiak zapowiada, że do końca wiosny prezydent Kaczyński ogłosi decyzję o starcie w wyborach. Czy będzie to decyzja na tak? - Prezydent jest aktywny, bardzo mocno angażuje się w sprawy Polski, bardzo bym go namawiał, by wystartował w wyborach - mówi Stasiak. Jego zdaniem Kaczyński, jeśli wystartuje, ma duże szanse na zwycięstwo. - Będzie mówił to, co myśli i uważa za ważne, będzie konsekwentnie bronił takich poglądów, które uważa za słuszne. Nie będzie ani dublerem ministrów, ani czyścicielem żyrandoli - podkreśla szef kancelarii Kaczyńskiego.
Pytany o kandydata wyłonionego przez PO w prawyborach Stasiak zwraca uwagę, że Bronisław Komorowski jako prezydent "będzie osobą numer dwa w stosunku do premiera". - Wiadomo, że pan marszałek wykonuje dyspozycje premiera. Będzie kimś w rodzaju wicepremiera - twierdzi Stasiak.
Stasiak tłumaczy też, czemu po czterech latach prezydentury Kaczyński słabo wypada w sondażach. - To skutek splotu bardzo wielu okoliczności, ale też tego, że prawdziwy obraz prezydenta, jego priorytetów, zainteresowań stosunkowo słabo dociera do Polaków - podkreśla szef prezydenckiej kancelarii.
"Fakt", arb