Podczas sesji zdjęciowej dla magazynu homoseksualistów LUI Topolanek w niekonwencjonalny sposób skrytykował dwóch członków obecnego ponadpartyjnego rządu - premiera Jana Fischera, z pochodzenia Żyda i ministra transportu Gustava Slameczkę, jawnego homoseksualistę. Wypowiedzi te opublikował jako pierwszy bulwarowy dziennik "Blesk". - Gustav Slameczka, gdy dochodzi naprawdę do konfrontacji, to mam wrażenie, że jako minister mięknie. A ten Fischer to po prostu Żyd, nie jest gejem, a mięknie jeszcze wcześniej - powiedział były premier. Wracając do Slameczki dodał: - To znaczy, to po prostu nie ma związku z tym, że jest gejem, to ma związek z jego charakterem. To nie ma związku z tym, że jest gejem. Zadeklarował również, że "dzięki ogłupianiu mas, dzięki totalnemu brainwashingowi Kościół zapanował nad ludźmi i ich mózgami".
PAP, arb