Pamiętamy o zbrodni, pamiętamy o tych, którzy oddali życie tu i w wielu innych miejscach w całej sowieckiej Rosji - powiedział premier Donald Tusk w wystąpieniu podczas środowych uroczystości w Lesie Katyńskim. - Prawda o Katyniu stała się mitem założycielskim niepodległej Polski i spowodowała, że w jakimś sensie my wszyscy Polacy jesteśmy jedną wielką rodziną katyńską - zaznaczył Tusk.
"Pamiętamy o zbrodni i o jej ofiarach. Pamiętamy o zbrodni popełnionej na ludziach, a także o zbrodni, którą próbowano wykonać na całym narodzie. Pamiętamy o tych, którzy oddali życie tu i w wielu innych miejscach w całej sowieckiej Rosji" - powiedział Tusk podczas uroczystości w Lesie Katyńskim.
Jak dodał, liczba zabitych, niezależnie od tego, jak duża, "nigdy nie będzie dla nas statystycznym zbiorem".
"Tak chcieli oprawcy. Chcieli, żeby zabici tu i w innych miejscach kaźni pozostali bez naszej pamięci, bez nazwisk, aby nikt nie poznał okoliczności ich śmierci. Dla nas rozstrzelano tutaj każdego z osobna. Tu ginął człowiek po człowieku" - podkreślił polski premier.
Ważna jest każda informacja o poległych w Katyniu
"Ważne jest dla nas każde nazwisko, każda informacja, każde świadectwo" - powiedział Tusk, podkreślając, że Polacy nigdy nie zapomną o swoich poległych. "O tych zabitych tutaj będziemy pamiętać zawsze" - podkreślił.
Tusk zaakcentował też, że Katyń miał być "kłamliwym mitem" założycielskim państwa komunistycznego. "Ci, którzy na tym kłamstwie chcieli ufundować powojenną Polskę, przegrali z prawdą, bo narodził się mit, mit powtarzany z ust do ust przez całe pokolenia. I zawsze wtedy, kiedy słyszeliśmy, nawet gdy mówiono szeptem prawdę o Katyniu, wiedzieliśmy, że nas nie pokonali" - mówił Tusk.
"Prawda o Katyniu stała się mitem założycielskim niepodległej Polski" - zaznaczył premier.
Wszyscy Polacy są jedną wielką rodziną katyńską
Premier podkreślał w swoim wystąpieniu, że jako Polacy chcemy pamiętać - nie tylko w Katyniu - o innych narodach. "Zawsze, gdy przybywali tu polscy przywódcy już w czasach wolnej Polski, pamiętali także o Rosjanach, którzy leżą w tej ziemi i o pochodzących z innych narodów" - mówił polski premier.
"Chcemy, aby ten mit (Katynia-PAP) nikogo nie dzielił, ta prawda nie może dzielić, ale ta prawda musi brzmieć, ona była jak zbroja dla nas wszystkich, dla tych kilku pokoleń powojennej Polski, dzięki tej zbroi przetrwaliśmy" - mówił Donald Tusk.
Wspomniał słowa rosyjskiego pisarza Aleksandra Sołżenicyna: "Nie zapominajmy, że przemoc nie jest sama, bo nie potrafi sama utrzymać się przy życiu, koniecznie musi być spleciona z kłamstwem. Istnieje między nimi związek krwi, związek najgłębszy i najbardziej naturalny, przemoc niczym prócz kłamstwa nie może się osłonić, a kłamstwo nie utrzyma się inaczej niż w oparciu o przemoc. Każdy, kto przyjął kiedyś przemoc jako swoją metodę skazany jest nieuchronnie na to, aby przyjąć kłamstwo jako swoją zasadę".
Dlatego - mówił Tusk - Polacy zawsze głęboko wierzyli, że prawda, szczególnie w Katyniu "jest najlepszą bronią przeciwko przemocy".
PAP, im
Jak dodał, liczba zabitych, niezależnie od tego, jak duża, "nigdy nie będzie dla nas statystycznym zbiorem".
"Tak chcieli oprawcy. Chcieli, żeby zabici tu i w innych miejscach kaźni pozostali bez naszej pamięci, bez nazwisk, aby nikt nie poznał okoliczności ich śmierci. Dla nas rozstrzelano tutaj każdego z osobna. Tu ginął człowiek po człowieku" - podkreślił polski premier.
Ważna jest każda informacja o poległych w Katyniu
"Ważne jest dla nas każde nazwisko, każda informacja, każde świadectwo" - powiedział Tusk, podkreślając, że Polacy nigdy nie zapomną o swoich poległych. "O tych zabitych tutaj będziemy pamiętać zawsze" - podkreślił.
Tusk zaakcentował też, że Katyń miał być "kłamliwym mitem" założycielskim państwa komunistycznego. "Ci, którzy na tym kłamstwie chcieli ufundować powojenną Polskę, przegrali z prawdą, bo narodził się mit, mit powtarzany z ust do ust przez całe pokolenia. I zawsze wtedy, kiedy słyszeliśmy, nawet gdy mówiono szeptem prawdę o Katyniu, wiedzieliśmy, że nas nie pokonali" - mówił Tusk.
"Prawda o Katyniu stała się mitem założycielskim niepodległej Polski" - zaznaczył premier.
Wszyscy Polacy są jedną wielką rodziną katyńską
Premier podkreślał w swoim wystąpieniu, że jako Polacy chcemy pamiętać - nie tylko w Katyniu - o innych narodach. "Zawsze, gdy przybywali tu polscy przywódcy już w czasach wolnej Polski, pamiętali także o Rosjanach, którzy leżą w tej ziemi i o pochodzących z innych narodów" - mówił polski premier.
"Chcemy, aby ten mit (Katynia-PAP) nikogo nie dzielił, ta prawda nie może dzielić, ale ta prawda musi brzmieć, ona była jak zbroja dla nas wszystkich, dla tych kilku pokoleń powojennej Polski, dzięki tej zbroi przetrwaliśmy" - mówił Donald Tusk.
Wspomniał słowa rosyjskiego pisarza Aleksandra Sołżenicyna: "Nie zapominajmy, że przemoc nie jest sama, bo nie potrafi sama utrzymać się przy życiu, koniecznie musi być spleciona z kłamstwem. Istnieje między nimi związek krwi, związek najgłębszy i najbardziej naturalny, przemoc niczym prócz kłamstwa nie może się osłonić, a kłamstwo nie utrzyma się inaczej niż w oparciu o przemoc. Każdy, kto przyjął kiedyś przemoc jako swoją metodę skazany jest nieuchronnie na to, aby przyjąć kłamstwo jako swoją zasadę".
Dlatego - mówił Tusk - Polacy zawsze głęboko wierzyli, że prawda, szczególnie w Katyniu "jest najlepszą bronią przeciwko przemocy".
PAP, im