Amerykański wymiar sprawiedliwości zadecydował, że będzie sądził Romana Polańskiego w jego obecności. Oddalono tym samym wniosek o proces zaoczny. Otwiera to drogę do ekstradycji reżysera przebywającego obecnie w areszcie domowym na terenie Szwajcarii.
Sąd odrzucił także wniosek Samanthy Geimer, która miała być ofiarą Polańskiego, o zaprzestanie ścigania reżysera. Kalifornijski sąd apelacyjny stwierdził, że musi bronić integralności amerykańskiego sądownictwa, dlatego oddala oba wnioski.
Polański jest oskarżony o gwałt na 13 letniej Geimer, który miał mieć miejsce 33 lata temu. Od tamtego czasu reżyser nie był w Stanach Zjednoczonych obawiając się aresztowania.
Francuscy internauci na portalu Le Parisien są zadowoleni z decyzji amerykańskiego sądu. „Sprawiedliwość dotyczy wszystkich", „Zgrzeszył, więc powinien zostać osądzony”. Z drugiej strony internauci zwracają uwagę na absurd sytuacji, w której ofiara nie chce procesu, ma sąd oddala jej prośby.
PP
Polański jest oskarżony o gwałt na 13 letniej Geimer, który miał mieć miejsce 33 lata temu. Od tamtego czasu reżyser nie był w Stanach Zjednoczonych obawiając się aresztowania.
Francuscy internauci na portalu Le Parisien są zadowoleni z decyzji amerykańskiego sądu. „Sprawiedliwość dotyczy wszystkich", „Zgrzeszył, więc powinien zostać osądzony”. Z drugiej strony internauci zwracają uwagę na absurd sytuacji, w której ofiara nie chce procesu, ma sąd oddala jej prośby.
PP