Zdaniem opozycji, idąc na ustępstwa w sprawie rosyjskiej marynarki wojennej, Janukowycz przekształcił Ukrainę w rosyjską kolonię. Przeciwnicy takiej polityki prezydenta próbowali przeszkodzić ratyfikacji umowy o flocie w Radzie Najwyższej, lecz mimo bójek z deputowanymi koalicji rządowej i wielotysięcznej demonstracji przed siedzibą parlamentu, opozycji nie udało się jej zablokować. Janukowycz nie zgodził się z argumentami opozycji, a w swojej odezwie podkreślił, że umowa o rosyjskiej marynarce wojennej pozwoliła unormować stosunki z Rosją, a ustalenia w sprawie gazu wzmocniły bezpieczeństwo energetyczne Europy.
"Opozycji potrzebna jest wojna. Ostatnie wydarzenia w Radzie Najwyższej pokazały, że polityczni awanturnicy gotowi są zarzucać świecami dymnymi nie tylko parlament, ale całą Ukrainę" - napisał prezydent, przypominając o zadymionej, prawdopodobnie przez deputowanych opozycyjnych, sali posiedzeń parlamentarnych. Janukowycz zapewnił jednocześnie Ukraińców, że niebawem przekonają się, iż jego polityka jest prawidłowa. "Obiecuję wam: Ukraina będzie silnym i kwitnącym państwem" - kończy odezwę ukraiński prezydent.
PAP, arb