Przedstawiciele stowarzyszenia rzeźników powiedzieli, że jeśli oskarżeni sprzedawali po wyższej niż ustalona cenie, to dlatego, że dostawca dostarczył im towar po wyższych kosztach. Wenezuelski wiceminister ds. żywności Rafael Coronado powiedział, że jeśli rzeźnicy są ofiarami jakiegoś spekulanta, muszą przedstawić odpowiednie skargi, "ponieważ jest odpowiedzialny rząd, który podejmie odpowiednie kroki".
Jak oficjalnie podano 1 lutego, państwowa agencja Indepabis nakazała tymczasowe zamknięcie ponad 1900 sklepów w związku w podejrzeniami o "spekulacje", w trzy tygodnie po gwałtownej dewaluacji boliwara. Rząd prezydenta Hugo Chaveza podpisał też 20 stycznia dekret nacjonalizujący sieć hipermarketów Exito, należących do francusko-kolumbijskich udziałowców.
PAP, arb