- Jeśli ktoś myśli, że będę paprotką, która bezrefleksyjnie wszystkiemu się poddaje, to się myli. Ale jeśli ktoś uważa, że będę walczyć z okropnymi facetami od kampanii, to też jest w błędzie – mówi w wywiadzie dla „Wprost” Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa sztabu Jarosława Kaczyńskiego.
Podczas ostatniej rady politycznej prezes PiS zapewniał parlamentarzystów swojej partii, że Kluzik-Rostkowska będzie realnym szefem sztabu a nie tylko listkiem figowym. - To dla mnie bardzo ważne słowa. Sama się tego nie boję, bo kierowałam już w życiu różnymi zespołami. Zresztą takie głosy to dla mnie nic nowego. Podczas kampanii rok temu też pojawiały się sugestie, że jesteśmy paprotkami. Śmiałam się z tego, bo, gdyby chodziło o trzech brunetów a nie trzy kobiety, to takie pytania by nie padały. Dziś jest podobnie. Gdyby szefem sztabu został facet, to takich pytań by nie było – uważa posłanka PiS.
Jednocześnie zapewnia, że nie ma mowy o tym, by między nią o Adamem Bielanem i Michałem Kamińskim dochodziło do nieporozumień. - Ich obecność jest bardzo cenna. Jako szef sztabu mam organizować pracę, a nie podcinam im skrzydła – mówi nam. Kluzik-Rostkowska. Opowiada też o swoich wrażeniach po pierwszym spotkaniu ze Sławomirem Nowakiem, szefem sztabu Bronisława Komorowskiego (w radiu TOK FM). – Było bardzo miło, choć byliśmy dużo bardziej zmęczeni niż pan redaktor - relacjonuje. Z drugiej strony przyznaje jednak. - Wcześniej się nie znaliśmy - dodaje.
Więcej we wtorkowym wydaniu tygodnika "Wprost"
Jednocześnie zapewnia, że nie ma mowy o tym, by między nią o Adamem Bielanem i Michałem Kamińskim dochodziło do nieporozumień. - Ich obecność jest bardzo cenna. Jako szef sztabu mam organizować pracę, a nie podcinam im skrzydła – mówi nam. Kluzik-Rostkowska. Opowiada też o swoich wrażeniach po pierwszym spotkaniu ze Sławomirem Nowakiem, szefem sztabu Bronisława Komorowskiego (w radiu TOK FM). – Było bardzo miło, choć byliśmy dużo bardziej zmęczeni niż pan redaktor - relacjonuje. Z drugiej strony przyznaje jednak. - Wcześniej się nie znaliśmy - dodaje.
Więcej we wtorkowym wydaniu tygodnika "Wprost"