Radni Kołobrzegu zadecydowali, że Sebastian Karpiniuk zostanie honorowym obywatelem miasta, a miejski stadion będzie nosił jego imię. Ponoć nie wszyscy byli za, ale presja była zbyt duża – donosi Gazeta Kołobrzeska.
Decyzja zapadła bardzo szybko. Już 28. kwietnia w programie sesji rady miasta znalazł się wniosek prezydenta miasta oraz Kołobrzeskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy o pośmiertne nadanie tytułu Honorowego Obywatela miasta Sebastianowi Karpiniukowi. 17 głosujących było za, dwóch się wstrzymało. Więcej kontrowersji wywołał pomysł nadania imienia Karpiniuka stadionowi.
– Zastanówmy się nad tą decyzją, stadion jest jeszcze w budowie. Wiele się może wydarzyć – mówił Henryk Bieńkowski, radny Centroprawicy. Odwołuje się on do przykładu beatyfikacji Jana Pawła II – Poczekali pięć lat. Uzasadnienie, że ktoś jest człowiekiem i kochał sport to za mało. Zostawiamy dokument, który nic nie mówi – argumentował.
Forma uhonorowania Karpiniuka nie spodobała się Jackowi Woźniakowi z SLD. - Myślałem, że taką uchwałę podejmiemy na uroczystej sesji. Siedzimy tu przy pustych trybunach, pomysłodawcy nie ma, kibic tylko jeden, nie ma nikogo z bliskich – narzekał radny.
W końcu uchwałę o imieniu dla stadionu przegłosowano. - Ludzie się boją wypowiedzieć przeciw w obawie przed linczem - mówił Błaszczyk. W głosowaniu nie wziął udziału. Radni PiS Lech Kozera i Antoni Piwowarczyk zagłosowali przeciw.
PP, Gazeta Kołobrzeska
– Zastanówmy się nad tą decyzją, stadion jest jeszcze w budowie. Wiele się może wydarzyć – mówił Henryk Bieńkowski, radny Centroprawicy. Odwołuje się on do przykładu beatyfikacji Jana Pawła II – Poczekali pięć lat. Uzasadnienie, że ktoś jest człowiekiem i kochał sport to za mało. Zostawiamy dokument, który nic nie mówi – argumentował.
Forma uhonorowania Karpiniuka nie spodobała się Jackowi Woźniakowi z SLD. - Myślałem, że taką uchwałę podejmiemy na uroczystej sesji. Siedzimy tu przy pustych trybunach, pomysłodawcy nie ma, kibic tylko jeden, nie ma nikogo z bliskich – narzekał radny.
W końcu uchwałę o imieniu dla stadionu przegłosowano. - Ludzie się boją wypowiedzieć przeciw w obawie przed linczem - mówił Błaszczyk. W głosowaniu nie wziął udziału. Radni PiS Lech Kozera i Antoni Piwowarczyk zagłosowali przeciw.
PP, Gazeta Kołobrzeska