Były lider eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), europoseł Nigel Farage, ubiegający się o mandat w wyborach do Izby Gmin, rozbił się samolotem holującym napis zachęcający do głosowania na jego ugrupowanie. Polityk UKIP ma złamane dwa żebra, uraz kręgosłupa i mostku oraz obrażenia twarzy. Maszyna produkcji polskiej - PZl-104 Wilga 35A - z niewiadomych powodów runęła w dół. Pilot samolotu odniósł poważniejsze obrażenia.
Samolot zarejestrowany jest w firmie Sky Banners w miejscowości Walton-on-Thames w hrabstwie Surrey i został dopuszczony do lotów przez władze odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotów cywilnych. Sky Banners wynajmuje maszynę, by lecąc na niskiej wysokości ciągnęła za sobą napis, zwykle będący reklamą. W tym przypadku napis długości kilku metrów zachęcał do głosowania na UKIP.
Farage kandyduje w okręgu Buckingham, gdzie walczy o mandat ze spikerem Izby Gmin Johnem Bercow. Polityk znany jest z ciętego języka - w lutym zaatakował słownie przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya podczas jego pierwszego wystąpienia przed eurodeputowanymi. W debacie w Parlamencie Europejskim Farage powiedział do Van Rompuya: - Nie chcę być niegrzeczny, ale naprawdę ma pan charyzmę mokrego mopa i wygląd urzędniczyny z banku. Mówił też, że Van Rompuy "będzie cichym zabójcą europejskiej demokracji i państw narodowych". - To nie jest dziwne, bo pochodzi pan z Belgii, która nie jest godna miana państwa - dodał.
Według obserwatorów, Farge mnożył swe antyunijne wystąpienia podczas transmitowanych na żywo sesji PE, mając na uwadze zbliżające się wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii.PAP, arb