Mimo iż kilkanaście dni temu w Warszawie znaleziono zwłoki mężczyzny, które wstępnie zidentyfikowano jako zaginionego w 2009 roku szyfranta Stefana Zielonkę, redaktor naczelny portalu "Intelligence online" wciąż utrzymuje, że polski szyfrant "na 90 procent" żyje i jest współpracownikiem chińskiego wywiadu w Szanghaju - ustalił RMF FM.
- Jestem niezwykle zaskoczony tym, że zwłoki są w takim stanie, iż nie można ich zidentyfikować, ale znalezione przy nich dokumenty są jak najbardziej czytelne - podkreślił Philippe Vasset, redaktor naczelny "Intelligence online". Vasset podejrzewa, że może chodzić o celowe zmylenie tropów przez służby specjalne dla których obecnie pracuje Zielonka. Według Vasseta nawet wiarygodność rezultatów badań DNA ciała wyłowionego z Wisły nie będzie mogła zostać sprawdzona przez niezależnych ekspertów.
- Wszystko wskazuje na to, że ciało znalezione to zwłoki zaginionego szyfranta wywiadu Stefana Zielonki - powiedział kilka dni wcześniej sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki. Na razie wciąż jednak nie ma wyników badań potwierdzających tę hipotezę. - W trakcie wykonywania ekspertyzy zaszła konieczność dostarczenia kolejnego materiału badawczego, co wydłużyło termin oczekiwania na jednoznaczne rozstrzygnięcie. Zdaniem biegłych wyniku można oczekiwać około 20 maja - tłumaczy szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg.
RMF FM, arb, PAP
- Wszystko wskazuje na to, że ciało znalezione to zwłoki zaginionego szyfranta wywiadu Stefana Zielonki - powiedział kilka dni wcześniej sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki. Na razie wciąż jednak nie ma wyników badań potwierdzających tę hipotezę. - W trakcie wykonywania ekspertyzy zaszła konieczność dostarczenia kolejnego materiału badawczego, co wydłużyło termin oczekiwania na jednoznaczne rozstrzygnięcie. Zdaniem biegłych wyniku można oczekiwać około 20 maja - tłumaczy szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg.
RMF FM, arb, PAP