Według rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, zapowiedź powołania przez Bronisława Komorowskiego Rady Bezpieczeństwa Narodowego to element jego kampanii wyborczej.
Pełniący obowiązki prezydenta Komorowski zapowiedział w czwartek, że do RBN wejdą m.in. premier, wicepremierzy oraz szefowie głównych partii politycznych. Komorowski chciałby, aby z Radą współpracowali też byli prezydenci i premierzy. Rada ma zostać powołana w poniedziałek, po wcześniejszych konsultacjach z szefami ugrupowań parlamentarnych.
Komorowski powołuje radę. Zaprasza do niej opozycję
"Odbieramy te działania jako aktywność pana Bronisława Komorowskiego w kampanii wyborczej" - w ten sposób do inicjatywy Komorowskiego odniósł się Błaszczak. Jak mówił, "media opisywały, że Platforma pogubiła się w kampanii". "No i mamy teraz kontrofensywę" - zauważył.
Komorowski powinien poczekać na wynik wyborów
"Marszałek Komorowski - trzeba pamiętać o tym - tylko zastępuje prezydenta Rzeczypospolitej" - podkreślał rzecznik klubu PiS. Jak argumentował, "bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone", dlatego marszałek powinien poczekać na rezultat wyborów prezydenckich. "Wtedy - w zależności od wyniku wyborów - nowo wybrany prezydent Rzeczpospolitej, z demokratycznym mandatem, będzie decydował o składzie Rady Bezpieczeństwa Narodowego" - powiedział.
Pytany, czy Jarosław Kaczyński będzie uczestniczył w pracach RBN, której powołanie zapowiedział Komorowski Błaszczak, odpowiedział: "zobaczymy, na razie usłyszeliśmy te informacje przez media".
Czekamy na zaproszenie
Rzecznik klubu PiS nie odpowiedział również na pytanie, czy lider jego partii będzie uczestniczył w zapowiedzianych przez Komorowskiego na poniedziałek konsultacjach w sprawie RBN. "Czekamy na formalne zaproszenie na konsultacje, nie ma go" - podkreślił.
Z kolei rzecznik sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz mówił wcześniej dziennikarzom, że przyjmuje do wiadomości zapowiedź Komorowskiego ws. RBN.
"Szanujemy, że wykonujący obowiązki prezydenta marszałek Bronisław Komorowski podjął taką decyzję" - oświadczył Poncyljusz. Nie odpowiedział na pytanie, czy Jarosław Kaczyński jako lider PiS wejdzie w skład RBN. Dodał, że PiS rozważy, czy w Radzie zasiądzie przedstawiciel partii.
PAP, im
Komorowski powołuje radę. Zaprasza do niej opozycję
"Odbieramy te działania jako aktywność pana Bronisława Komorowskiego w kampanii wyborczej" - w ten sposób do inicjatywy Komorowskiego odniósł się Błaszczak. Jak mówił, "media opisywały, że Platforma pogubiła się w kampanii". "No i mamy teraz kontrofensywę" - zauważył.
Komorowski powinien poczekać na wynik wyborów
"Marszałek Komorowski - trzeba pamiętać o tym - tylko zastępuje prezydenta Rzeczypospolitej" - podkreślał rzecznik klubu PiS. Jak argumentował, "bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone", dlatego marszałek powinien poczekać na rezultat wyborów prezydenckich. "Wtedy - w zależności od wyniku wyborów - nowo wybrany prezydent Rzeczpospolitej, z demokratycznym mandatem, będzie decydował o składzie Rady Bezpieczeństwa Narodowego" - powiedział.
Pytany, czy Jarosław Kaczyński będzie uczestniczył w pracach RBN, której powołanie zapowiedział Komorowski Błaszczak, odpowiedział: "zobaczymy, na razie usłyszeliśmy te informacje przez media".
Czekamy na zaproszenie
Rzecznik klubu PiS nie odpowiedział również na pytanie, czy lider jego partii będzie uczestniczył w zapowiedzianych przez Komorowskiego na poniedziałek konsultacjach w sprawie RBN. "Czekamy na formalne zaproszenie na konsultacje, nie ma go" - podkreślił.
Z kolei rzecznik sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz mówił wcześniej dziennikarzom, że przyjmuje do wiadomości zapowiedź Komorowskiego ws. RBN.
"Szanujemy, że wykonujący obowiązki prezydenta marszałek Bronisław Komorowski podjął taką decyzję" - oświadczył Poncyljusz. Nie odpowiedział na pytanie, czy Jarosław Kaczyński jako lider PiS wejdzie w skład RBN. Dodał, że PiS rozważy, czy w Radzie zasiądzie przedstawiciel partii.
PAP, im