Policja oświadczyła, że znaleziono kilka listów z przyznaniem się do podpalenia. Były napisane łamaną niemczyzną, a ich treść brzmiała: - Tak długo, jak nie zostawicie w spokoju Palestyńczyków, tak długo my nie zostawimy w spokoju was. Prokurator Karl-Peter Mieth powiedział, że na razie jest zbyt wcześnie, aby przesądzać o politycznych motywach sprawców. Wszystkie tropy będą sprawdzane.
Po tym incydencie wzmożono ochronę wszystkich synagog w Nadrenii-Palatynacie. Premier tego landu, Kurt Beck, potępił atak i obiecał mobilizację wszelkich środków niezbędnych do ujęcia sprawców. - Nie będziemy tolerować ataków na synagogi - podkreślił Beck.
Synagoga w Wormacji została zniszczona przez hitlerowców, ale odbudowano ją po zakończeniu drugiej wojny światowej.
PAP, arb