Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) ma dziś w Moskwie ogłosić - jak to określiła agencja Interfax - "wstępne wyniki badania okoliczności" katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Na specjalnej konferencji prasowej będzie je prezentować Tatiana Anodina, przewodnicząca MAK-u - pisze "Gazeta Wyborcza".
W spotkaniu z dziennikarzami weźmie też udział Edmund Klich, przewodniczący polskiej Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, który stale obserwuje pracę specjalistów rosyjskich. Jak powiedział "GW" Władimir Gierasimow, jeden z najbardziej znanych rosyjskich ekspertów zajmujących się katastrofami lotniczymi, po konferencji szefowej MAK-u nie można się spodziewać ogłoszenia tego, co stało się przyczyną tragedii w Smoleńsku.
"Do opublikowania wstępnego raportu mniej więcej miesiąc po katastrofie obliguje MAK konwencja chicagowska. Usłyszymy pewnie, co eksperci MAK-u już zrobili, może jakie wersje odrzucili" - zapowiada Gierasimow.
"Do opublikowania wstępnego raportu mniej więcej miesiąc po katastrofie obliguje MAK konwencja chicagowska. Usłyszymy pewnie, co eksperci MAK-u już zrobili, może jakie wersje odrzucili" - zapowiada Gierasimow.