Pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział w środę, że w najbliższym czasie powoła dowódców: Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych i dowódcę operacyjnego Sił Zbrojnych.
"Chcę powołać dowódcę Sił Powietrznych, dowódcę operacyjnego i dowódcę Wojsk Lądowych" - powiedział Komorowski na środowej konferencji prasowej.
Marszałek mówił, że powołanie nowego dowódcy Sił Powietrznych jest konieczne dlatego, że "jest to ten rodzaj sił zbrojnych, gdzie jest największe rozchwianie, także najbardziej bolesne skutki wyrwy kadrowej w wyniku katastrof: pod Mirosławcem i w Smoleńsku".
Jeśli chodzi o dowódcę operacyjnego, to - w opinii Komorowskiego - "jest to kwestia ustabilizowania dowództwa kierującego operacjami zewnętrznymi, m.in. w Afganistanie".
Nowy dowódca Wojsk Lądowych jest natomiast potrzebny, ponieważ siły te - jak mówił marszałek - są "w tej chwili najbardziej zaangażowane, także w akcje pomocy w ramach obrony przed powodzią".
Powołanie nowych dowódców wojskowych jest konieczne dlatego, że 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęli dowódcy wszystkich rodzajów wojsk, w tym: dowódca operacyjny Sił Zbrojnych, gen. broni Bronisław Kwiatkowski; dowódca Sił Powietrznych, gen. broni pil. Andrzej Błasik oraz dowódca Wojsk Lądowych, gen. dyw. Tadeusz Buk.
We wtorek rzecznik Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz poinformował, że czasowo dowodzący Siłami Powietrznymi gen. dyw. Krzysztof Załęski chce odejść z wojska z końcem września, a Siłami Powietrznymi będzie dowodził do czasu wyznaczenia nowego dowódcy.
PAP, im
Marszałek mówił, że powołanie nowego dowódcy Sił Powietrznych jest konieczne dlatego, że "jest to ten rodzaj sił zbrojnych, gdzie jest największe rozchwianie, także najbardziej bolesne skutki wyrwy kadrowej w wyniku katastrof: pod Mirosławcem i w Smoleńsku".
Jeśli chodzi o dowódcę operacyjnego, to - w opinii Komorowskiego - "jest to kwestia ustabilizowania dowództwa kierującego operacjami zewnętrznymi, m.in. w Afganistanie".
Nowy dowódca Wojsk Lądowych jest natomiast potrzebny, ponieważ siły te - jak mówił marszałek - są "w tej chwili najbardziej zaangażowane, także w akcje pomocy w ramach obrony przed powodzią".
Powołanie nowych dowódców wojskowych jest konieczne dlatego, że 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęli dowódcy wszystkich rodzajów wojsk, w tym: dowódca operacyjny Sił Zbrojnych, gen. broni Bronisław Kwiatkowski; dowódca Sił Powietrznych, gen. broni pil. Andrzej Błasik oraz dowódca Wojsk Lądowych, gen. dyw. Tadeusz Buk.
We wtorek rzecznik Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz poinformował, że czasowo dowodzący Siłami Powietrznymi gen. dyw. Krzysztof Załęski chce odejść z wojska z końcem września, a Siłami Powietrznymi będzie dowodził do czasu wyznaczenia nowego dowódcy.
PAP, im