W województwie świętokrzyskim najtrudniejsza sytuacja powodziowa jest w środę po południu w Sandomierzu, Połańcu i Nowym Korczynie. Trwa walka o utrzymanie wałów wiślanych.
Jak powiedział Krzysztof Bartosz Z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Świętokrzyskiego, najtrudniejsza sytuacja jest w trzech punktach wzdłuż Wisły, gdzie wpadają do niej inne rzeki: w Sandomierzu, Połańcu i w Nowym Korczynie. W tych trzech miejscach pracuje wojsko, dwie amfibie wysłano do Sandomierza i do Połańca.
Woda przerwała wały i zalała prawobrzeżny Sandomierz, gdzie mieszka 4,5 tys. osób. W nocy burmistrz zarządził ewakuację. Trwa walka o uratowanie przed zalaniem huty szkła.
Katarzyna Grzybowska z sandomierskiej policji powiedziała, że w trakcie ewakuacji strażacy znaleźli w jednym z mieszkań martwą starszą kobietę, ale - według niej - przyczyną śmierci nie było utonięcie.
Jak poinformował starosta Jerzy Kolarz, w powiecie buskim w Komorowie poziom Wisły sięga korony wałów. Żołnierze i strażacy podwyższają wał na długości 200-300 metrów. W innych miejscach ratownicy pilnują drobnych wybić wody w wałach. Ewakuowano część mieszkańców dziewięciu miejscowości w gminie Pacanów. W gminie Nowy Korczyn trwa ewakuacja niektórych gospodarstw w miejscowości Czarkowy i w samym Nowym Korczynie. W powiecie pracuje około 250 żołnierzy i kilkuset strażaków.
Sekretarz gminy Połaniec Mieczysław Machulak powiedział, że w rejonie Połańca trwa walka o utrzymanie 27 km wałów wiślanych. W akcji uczestniczy kilkuset strażaków i wojsko oraz wolontariusze. Zużyto już ok. 40 tys. worków z piaskiem, na wałach układane są kołnierze podwyższające. W najbardziej zagrożonych miejscowościach ogłoszono ewakuację, lecz mieszkańcy w większości nie chcą opuszczać domostw.
Według zastępcy komendanta straży pożarnej w Kazimierzy Wielkiej Pawła Cabali, w powiecie kazimierskim sytuacja w środę stabilizuje się, woda w Nidzicy opadła o kilka centymetrów. Najwyższy poziom był we wtorek wieczorem. W sumie w gminie Bejsce ok. sto osób opuściło swoje domy, zalane lub podtopione jest 45 domów, woda zalała 500 ha łąk i pól. W gminie Opatowiec ewakuowano kilka gospodarstw.
Według Arkadiusza Chyli ze starostwa, w powiecie jędrzejowskim obowiązuje alarm powodziowy spowodowany wysokim poziomem wody w Nidzie. Wypompowywana jest woda w rejonie Jacłowa. Najgorzej jest na terenie gminy Suchedniów i w samym Suchedniowie, gdzie wylała Mierzawa.
PAP, im
Woda przerwała wały i zalała prawobrzeżny Sandomierz, gdzie mieszka 4,5 tys. osób. W nocy burmistrz zarządził ewakuację. Trwa walka o uratowanie przed zalaniem huty szkła.
Katarzyna Grzybowska z sandomierskiej policji powiedziała, że w trakcie ewakuacji strażacy znaleźli w jednym z mieszkań martwą starszą kobietę, ale - według niej - przyczyną śmierci nie było utonięcie.
Jak poinformował starosta Jerzy Kolarz, w powiecie buskim w Komorowie poziom Wisły sięga korony wałów. Żołnierze i strażacy podwyższają wał na długości 200-300 metrów. W innych miejscach ratownicy pilnują drobnych wybić wody w wałach. Ewakuowano część mieszkańców dziewięciu miejscowości w gminie Pacanów. W gminie Nowy Korczyn trwa ewakuacja niektórych gospodarstw w miejscowości Czarkowy i w samym Nowym Korczynie. W powiecie pracuje około 250 żołnierzy i kilkuset strażaków.
Sekretarz gminy Połaniec Mieczysław Machulak powiedział, że w rejonie Połańca trwa walka o utrzymanie 27 km wałów wiślanych. W akcji uczestniczy kilkuset strażaków i wojsko oraz wolontariusze. Zużyto już ok. 40 tys. worków z piaskiem, na wałach układane są kołnierze podwyższające. W najbardziej zagrożonych miejscowościach ogłoszono ewakuację, lecz mieszkańcy w większości nie chcą opuszczać domostw.
Według zastępcy komendanta straży pożarnej w Kazimierzy Wielkiej Pawła Cabali, w powiecie kazimierskim sytuacja w środę stabilizuje się, woda w Nidzicy opadła o kilka centymetrów. Najwyższy poziom był we wtorek wieczorem. W sumie w gminie Bejsce ok. sto osób opuściło swoje domy, zalane lub podtopione jest 45 domów, woda zalała 500 ha łąk i pól. W gminie Opatowiec ewakuowano kilka gospodarstw.
Według Arkadiusza Chyli ze starostwa, w powiecie jędrzejowskim obowiązuje alarm powodziowy spowodowany wysokim poziomem wody w Nidzie. Wypompowywana jest woda w rejonie Jacłowa. Najgorzej jest na terenie gminy Suchedniów i w samym Suchedniowie, gdzie wylała Mierzawa.
PAP, im